Najlepiej zawody rozpoczęły pary z Leszna, Gorzowa i Łodzi, bowiem wygrały swoje biegi podwójnie. Już w pierwszym podejściu punkty pogubili rybniczanie, którzy wywalczyli remis z częstochowską parą. Nie do zatrzymania był jednak Kacper Woryna, a Robert Chmiel w dalszej fazie zawodów trzykrotnie przywiózł podwojną wygraną ze swoim kolegą. W parze Orła Łódź zdecydowanie wyróżniał się Oskar Bober, który w wyścigu 6. pokonał dwójkę gorzowian. O dobrej postawie tego zawodnika przekonali się także młodzieżowcy ROW-u. W wyścigu 14. na podwójnym prowadzeniu jechali rybniczanie, ale zawodnik Orła Łódź najpierw uporał się z Kamilem Wieczorkiem, a potem do samej mety nękał Worynę. Niestety w dalszej części zawodów Michał Piosicki nie radził sobie tak dobrze jak w pierwszym biegu i łodzianie nie byli w stanie włączyć się do walki o medale.

Piątkowe zawody nie obfitowały w sporą ilość mijanek. Wyjątkiem była gonitwa 11. w której po starcie na prowadzenie wysforował się Mateusz Burzyński. Na drugim okrążeniu jadący za nim Oskar Polis popisał się świetnym atakiem i wyprzedził Burzyńskiego dodatkowo stwarzając dogodną sytuację swojemu koledze z pary, Hubertowi Łęgowikowi. Dzięki temu para Włókniarza Częstochowa zdobyła ważne 5 punktów. W rywalizacji nie liczyli się zielonogórzanie, którzy z uwagi na mecz ligowy w Tarnowie nie przyjechali w najmocniejszym składzie. Zabrakło Krystiana Pieszczka i Sebastiana Niedźwiedzia, a ich koledzy zdobyli wspólnie 10 punktów co zapewniło im 6. lokatę. Na ostatnim miejscu znaleźli się zawodnicy Polonii Bydgoszcz.

Rybniczanie dzięki podwójnej wygranej w biegu 17. mieli jeszcze szanse na zdobycie złotego medalu. Zadanie było jednak trudne, bowiem aby tego dokonać trzeba było pokonać najmocniejszą parę tego dnia i to podwójnie. Tuż po starcie biegu 19. na stadionie zapadła euforia, ponieważ rybniczanie wyszli na prowadzenie, ale szybko z gospodarzami uporał się Smektała i zapewnił tym samym złoty medal dla Leszna. Remis w tym biegu sprawił także, że ROW zrównał się punktami z Włókniarzem Częstochowa i o srebrnym medalu musiał zdecydować bieg dodatkowy. W tym pod taśmą stanał Kacper Woryna i Oskar Polis, ale zawodnik miejscowej drużyny nie dał najmniejszych szans Polisowi.