Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Wicelider wygrywa w Rybniku, kontuzja Szuminy
 17.07.2016 23:53
ROW Rybnik uległ na własnym torze drużynie Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 36:54. Było to zaległe spotkanie 10. kolejki PGE Ekstraligi. W pierwotnym terminie nie udało się rozegrać meczu z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne. Również tym razem nad Rybnikiem wisiały chmury, ale obyło się bez deszczu. Niestety dla gospodarzy kontuzję ręki w lidze rosyjskiej doznał lider Grigorij Łaguta i Rekiny musiały sobie radzić bez Rosjanina. Podczas ostatniego spotkania ze Betard Spartą Wrocław brakowało Andreasa Jonssona. Wtedy trener Piotr Żyto wyciągnął "z lasu" Rafała Szombierskiego, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Teraz szansę za Łagutę otrzymał Troy Batchelor, ale Australijczyk nie wspomógł zespołu tak jak "Szumina" kilkanaście dni temu.

Mecz z Falubazem dobrze rozpoczął się dla rybniczan. Na początek Szombierski wystrzelił spod taśmy i pognał po 3 punkty, wioząc za sobą Patryka Dudka. Z kolei Jonsson uporał się z Justinem Sedgmenem i dowiózł jeden punkt do mety. W kolejnych biegach miejscowi dzięki wygranej Maxa Fricke'a odskoczyli na 4 punkty, ale na tym zakończyło się prowadzenie ROW-u w tym meczu. W wyścigu 4. na wyjściu z pierwszego wirażu na prowadzeniu znalazł się Troy Batchelor, który jednak nie był dobrze spasowany z rybnicką nawierzchnią i był wolniejszy od swoich rywali. Najpierw do jego skóry dobierał się Piotr Protasiewicz. "Batchowi" udało się odbić jeden atak, ale chwilę później mineli go obaj żużlowcy z Zielonej Góry i goście doprowadzili do remisu.

 

Podobnie sytuacja miała miejsce dwa wyścigi później. Na prowadzeniu jechał piekielnie szybki tego dnia Jason Doyle, ale para gospodarzy Batchelor-Woryna wiozła za sobą Andrieja Karpova. Ukrainiec, na trzecim okrążeniu znalazł receptę na swoich przeciwników i wpierw minął Worynę, a potem jeszcze Batchelora. Goście po tym biegu wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca. Dodatkowo w 7. gonitwie ROW stracił Szombierskiego. Po wyjściu spod taśmy rybniczanin został wzięty w kleszcze przez zawodników Falubazu i musiał ratować się upadkiem. Na torze pojawiła się karetka, która odwiozła zawodnika do szpitala. Jak się okazało Szombierski złamał kość śródręcza prawej ręki. Dla Rekinów to był kolejny cios, który niemal przekreślił szansę na odniesienie zwycięstwa w tym meczu.

 

Ekantor.pl Falubaz nie mógł liczyć na zdobycze punktowe Sedgmena, ale trener Marek Cieślak mógł zastąpić go dobrze spisującym się Krystianem Pieszczkiem. Z tej możliwości skorzystał w wyścigu 8., a junior przyjezdnych przywiózł do mety 3 punkty. Rybnik natomiast mógł się opierać głównie na Fricke'u, który oprócz Szombierskiego jako jedyny w zespole potrafił wygrywać biegi. Przeciętnie radził sobie Andreas Jonsson. Dobre wyniki w GP i jeszcze lepsze w ligach zagranicznych nie przekładają się jednak na rezultaty tego zawodnika w Ekstralidze.

 

Nie zawodził Fricke, swoje punkty zdobywał także Rune Holta. To właśnie ta para wygrała podwójnie w wyścigu 10., dzięki czemu Rybnik zniwelował stratę do tylko 4 punktów. Doświadczeni zawodnicy z Zielonej Góry nie dali sobie jednak wydrzeć wygranej i po równaniu toru wręcz zdominowali rybnicki tor. W biegu 11. prowadzili podwójnie, ale groźnie wyglądający upadek zaliczył Pieszczek. Zielonogórzanin zachaczył o bandę i efektownie zakoziołkował razem z motocyklem. Na całe szczęście nic mu się nie stało, a na dodatek w kolejnym wyścigu dowiózł zwycięstwo z Patrykiem Dudkiem. Falubaz w czterech ostatnich gonitwach, aż trzykrotnie wygrał 5:1. Nawet w pierwszym z biegów nominowanych wydawało się, że mogą dowieźć do mety komplet punktów. Na dystansie dwa oczka Karpovowi wyszarpał Rune Holta i bieg zakończył się wynikiem 4:2 dla gości.

 

Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem gości z Zielonej Góry. Podopieczni Marka Cieślaka się już niemal pewni jazdy w play-offach. Przed ROW-em natomiast 2 tygodnie przerwy, które przede wszystkim pozwolą na powrót do zdrowia Łaguty. W Rosjaninem w składzie siła rażenia 12-krotnych Mistrzów Polski znacząco wzrasta, a przed nimi wyjazd do Grudziądza, a potem pojedynek z Fogo Unią Leszno. 

 

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra:54
1. Patryk Dudek (2,3,1,2*,3) 11+1
2. Justin Sedgmen (0,0,-,-) 0
3. Jason Doyle (2,3,3,3,3) 14
4. Andriej Karpow (0,2*,0,2*,1) 5+2
5. Piotr Protasiewicz (2*,3,1,3,2*) 11+2
6. Krystian Pieszczek (3,1,3,u,3) 10
7. Sebastian Niedźwiedź (0,3,0) 3

 

ROW Rybnik: 36
9. Rafał Szombierski (3,u/-, -,-) 3
10. Andreas Jonsson (1,2,2,2,0,1) 8
11. Max Fricke (3,2,2,3,1,t) 11
12. Rune Holta (1,1*,1*,2*,1,2) 8+3
13. Troy Batchelor (1,1,-,1,-) 3
14. Kacper Woryna (1*,0,0,0) 1+1
15. Robert Chmiel (2,0,0,0) 2

 

Bieg po biegu:
1. (67,17) Szombierski, Dudek, Jonsson, Sedgmen 4:2
2. (67,72) Pieszczek, Chmiel, Woryna, Niedźwiedź 3:3 (7:5)
3. (66,91) Fricke, Doyle, Holta, Karpow 4:2 (11:7)
4. (67,78) Niedźwiedź, Protasiewicz, Batchelor, Chmiel 1:5 (12:12)
5. (66,14) Dudek, Fricke, Holta, Sedgmen 3:3 (15:15)
6. (67,10) Doyle, Karpow, Batchelor, Woryna 1:5 (16:20)
7. (66,88) Protasiewicz, Jonsson, Pieszczek, Szombierski (u/-) 2:4 (18:24)
8. (67,05) Pieszczek, Fricke, Dudek, Chmiel 2:4 (20:28)
9. (66,93) Doyle, Jonsson, Holta, Karpow 3:3 (23:31)
10. (66,43) Fricke, Holta, Protasiewicz, Niedźwiedź 5:1 (28:32)
11. (67,22) Doyle, Jonsson, Batchelor, Pieszczek (u) 3:3 (31:35)
12. (67,23) Pieszczek, Dudek, Fricke, Woryna 1:5 (32:40)
13. (66,55) Protasiewicz, Karpow, Holta, Jonsson 1:5 (33:45)
14. (67,16) Dudek, Holta, Karpow, Woryna 2:4 (35:49)
15. (67,08) Doyle, Protasiewicz, Jonsson, Chmiel (Fricke - t) 1:5 (36:54)

Bartłomiej Głazowski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (24)
9 lat temu
Pisalem wczoraj,ze Pieszczek zdobedzie dyszke i tak sie stalo:D.Smiga w tym sezonie Krystian.Nie liczac Bartka Zmarzlika,ktory jest na poziomie najlepszych na swiecie to jedyny junior ,ktory robi dwucyfrowki na wyjazdach.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
http://www.zuzelend.com/blog,219,ile-piszemy
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
No i super Falubazy.Teraz Leszno ma zrobic to samo.
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Chłopak się zagalopowal.
no i oto mi chodzilo xd
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
ale bez jaj.. to tak smao jakby morzka beczal w tv ze vaculik go wywozi w naszym meczu itd..
Chłopak się zagalopowal.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
W biegu tym Protasiewicz trochę mu przeszkadzał.
ale bez jaj.. to tak smao jakby morzka beczal w tv ze vaculik go wywozi w naszym meczu itd..
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
no hahahaa niedzwiedzia ponuioslo na maxa hahaha
"Poniosło"To nie samica gdzie ruja dodatkowa zdarza się od lipca do sierpnia. haha ups!
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Co do Troya Batchelora przegrał z Niedźwiedziem oczywiście przy bardzo dużej pomocy Protasiewicza. Mistrz Niedźwiedź mnie rozwalił totalnie bo miał pretensje do Protasiewicza co dał wyraz w parkingu no jeżeli młokosy opieprzają Pepe to chyba jest coś nie tak.
W biegu tym Protasiewicz trochę mu przeszkadzał.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Co do Troya Batchelora przegrał z Niedźwiedziem oczywiście przy bardzo dużej pomocy Protasiewicza. Mistrz Niedźwiedź mnie rozwalił totalnie bo miał pretensje do Protasiewicza co dał wyraz w parkingu no jeżeli młokosy opieprzają Pepe to chyba jest coś nie tak.
no hahahaa niedzwiedzia ponuioslo na maxa hahaha
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
Co do Troya Batchelora przegrał z Niedźwiedziem oczywiście przy bardzo dużej pomocy Protasiewicza. Mistrz Niedźwiedź mnie rozwalił totalnie bo miał pretensje do Protasiewicza co dał wyraz w parkingu no jeżeli młokosy opieprzają Pepe to chyba jest coś nie tak.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com