Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Taśma w górę cz. 7 - Falubaz zdał weekendowy test na 5, co dalej?
 19.07.2016 17:58
Falubaz, po niemrawym i nieprzekonującym początku rozpędził się i na cztery kolejki przed końcem rundy zasadniczej, praktycznie zapewnił sobie udział w fazie Play-Off. I obok rywala ?zza miedzy? może przyglądać się dalszemu układowi tabeli, w kontekście ewentualnego przeciwnika w strefie medalowej.

No więc od początku, powracając na chwile do minionego weekendu. Zielonogórzanie w 3 dni odjechali 2 zaległe, wyjazdowe spotkania PGE Ekstraligi. Tarnów i Rybnik zostały zdobyte po ciężkiej walce, głównie w jaskółczym gnieździe, choć wynik może na to nie wskazywać. Trochę łatwiej było za to na torze beniaminka, ale wpływ na to mogły mieć problemy kadrowe rekinów, a mianowicie absencja lidera, czyli Griszy Laguty, oraz kontuzja Rafała Szombierskiego w swoim drugim starcie tamtego dnia. ?Szumina? w swoim pierwszym biegu wygrał z dużą przewagą i wiele wskazywało na to, że może co najmniej powtórzyć wynik z meczu, przeciwko Wrocławiowi. Niestety upadek i złamana ręka, przeszkodziły i osłabiły zespół. I dziś możemy spekulować, co by było, gdyby? ale to nic nie da, więc mówimy o tym co jest. Ekipa z grodu Bachusa po weekendzie mogła dopisać do swojego dorobku aż 5 punktów i umocniła się zdecydowanie na pozycji wicelidera. No właśnie i co dalej?

 

Jeszcze niedawno żużlowa Polska wieszała gorzowianom złote medale na szyjach mimo, że do zakończenia ligi jeszcze dosyć daleko. Myślę, że teraz te przekonania trochę zelżały, bo oto wyrósł niespodziewany rywal dla lidera tabeli. Taki trochę niedoceniany. Chyba traktowany w trakcie zimy z przymrużeniem oka. Hampel kontuzjowany, Loktajew zawieszony. Skład niepełny i nadchodzą nowi, Doyle po słabej końcówce sezonu, nabawił się jeszcze kontuzji w ostatnim Grand Prix i był w pewnym sensie kotem w worku, Karpov ma 29 lat i został wyciągnięty z 1 ligi(dopiero w tym sezonie zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce) i Larsen, który na sparingach był bez błysku, a i później uległ wypadkowi niecodziennemu, który zakończył się dłuższym rozbratem z czarnym sportem. No i tak wystartowali bez lidera, ale po kilku pierwszych meczach okazało się, że zamiast jednego czołowego gracza, który będzie skupiał wokół siebie cały skład, mają aż trzech. Patryk Dudek, niesamowity powiew świeżości, Piotr Protasiewicz, doświadczenie i polot, oraz wspomniany wcześniej Jason Doyle, który oprócz słabszego występu na motoarenie, przeciwko swoim byłym pracodawcom, poniżej pewnego poziomu nie schodzi.

 

No i pozwolę sobie, zatrzymać się jeszcze przez chwilę przy Australijczyku. Zastanawiam się, czy włodarze klubu z Torunia nie plują sobie w brodę za to, że nie dali temu zawodnikowi kredytu zaufania, bo poprzedni sezon faktycznie miał średni, ale na pewno był tańszy niż Hancock, czy Vaculik, a dziś jest w naszej lidze lepszym zawodnikiem, od dwóch nowych nabytków torunian. Ale kto to wiedział, prawda? Może Marek Cieślak? podobna sytuacja dotyczy Griszy Laguty, który w ekipie beniaminka zdaje się przeżywać druga młodość(3 średnia w klasyfikacji łącznej, może na to wskazywać), choć jeśli chodzi o Rosjanina, to raczej nikt nie dziwi się, że klub nie zdecydował się na jego usługi w obecnym sezonie.

 

Tak już powracając, do bohaterów dzisiejszego felietonu. Porażka w Toruniu i niewysokie zwycięstwo nad Rybnikiem u siebie, a później ponowna sytuacja w spotkaniu z Wrocławiem i po drodze porażka w Grudziądzu, naprawdę mogły wśród kibiców wlać więcej wątpliwości, aniżeli powodów do szczęścia. Dopiero wygrana z Lesznem u siebie pokazała jaki Ci zawodnicy mają potencjał, ale później nadeszła porażka, minimalna, bo minimalna, lecz jednak porażka w derbach przed własną publicznością, choć także pechowa, bo gdyby nie kontuzja Doyle w jednym z ostatnich biegów i osłabienie zespołu w końcówce spotkania, ale jak już wcześniej napisałem, nie ma co gdybać!

 

Stało się. Wszystko u Dudka i spółki zmieniło się od chwili zwycięstwa na Golęcinie. Wtedy motocykl żółto-biało-zielonych rozpędził się na dobre.

 

Warto zwrócić uwagę na formę Krystiana Pieszczka. Jedzie w tej chwili tak, jak oczekiwano od niego, gdy zmieniał barwy klubowe.

 

Co ciekawe, ostatnio przeczytałem(usłyszałem) słowa o tym, że w Gorzowie zaczynają bliżej przyglądać się ?kolegom? z południa, bo rosną w siłę, a w kolejnym spotkaniu skład wzmocni wyżej wymieniony Loktajew. Jeśli zaprezentuje podobną formę sportowej złości, jak przed rokiem popularny ?Duzers?, który także powrócił z banicji po roku przerwy i to w pięknym stylu , to już nie mogę się doczekać tego jak potoczą się losy mistrzostwa. Czyli wszystko wskazuje na to, że jednak ?los złota? nie został przypieczętowany i karty są jeszcze na stole.

 

No więc licytować drodzy gracze z Leszna, Wrocławia, Torunia, no i? Grudziądza, bo miejsca pozostały już tylko 2! 

 

P.S ? Jarosław Hampel, wczoraj wznowił treningi na motocyklu? chyba niedługo w składzie tej drużyny zrobi się bardzo ciasno? ;)

Podobał Ci się ten artykuł?
Daj plusa autorowi, by zwiększyć jego szanse na nagrodę!
Aktualna ocena: 5
Wojciech Juszczak (za: info. własne)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (5)
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Formę Woryny określam nie tylko na podstawie jego jazdy w Rybniku. Oglądałem w przekazie telewizyjnym jego jazdę w meczach ligi angielskiej. Jedzie jedynie po wygraniu startu. W innym wypadku brak walki i wiezie ogony.
no walsnie. w anglii tez podskakuja i lapy puchna.. on jedzie tylko na rownutkich torach. czyli zauwazyles to co ja tylko ze twoim zdaniem to jest spadek formy, a ja uwazma ze on nie ma sily w rekach.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
Formę Woryny określam nie tylko na podstawie jego jazdy w Rybniku. Oglądałem w przekazie telewizyjnym jego jazdę w meczach ligi angielskiej. Jedzie jedynie po wygraniu startu. W innym wypadku brak walki i wiezie ogony.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Panie redaktorze, nie ma tak się co zachwycać tymi zwycięstwami Falubazu. Przecież drużyna tarnowska nawet na swoim torze nie przedstawia większej wartości. Jaki wielki sukces nad ROW-em przy nieobecności Łaguty i po pierwszym biegu Szombierskiego. Ponadto Woryna przeżywa wyraźny spadek formy. Zobaczymy jak będzie pan "piał" po wyjazdowych meczach w Lesznie i Gorzowie. Poczekajmy, zobaczymy.
woryna nei ma zadnego spadku forymy tylko on nie ma sily w rekach.. i na takich crosowisku co zyto zrobil w niedziele puchl po 2 kolkach tak samo jak batchelor..
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
Panie redaktorze, nie ma tak się co zachwycać tymi zwycięstwami Falubazu. Przecież drużyna tarnowska nawet na swoim torze nie przedstawia większej wartości. Jaki wielki sukces nad ROW-em przy nieobecności Łaguty i po pierwszym biegu Szombierskiego. Ponadto Woryna przeżywa wyraźny spadek formy. Zobaczymy jak będzie pan "piał" po wyjazdowych meczach w Lesznie i Gorzowie. Poczekajmy, zobaczymy.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Warto zwrócić uwagę na formę Krystiana Pieszczka..
Jaki silnik taki pieszczek xd
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com