Wszyscy mieszkańcy Grudziądza są mocno spragnieni żużlowych wrażeń. Ostatni mecz odbył się już kilkanaście dni temu. Emocje już opadły, więc kibice chcą więcej.
Ekipa rybnickiego ROWu jest swego rodzaju ewenementem. Do PGE Ekstraligi otrzymali zaproszenie, które po konsultacjach i namysłach przyjęli. Wszyscy zastanawiali się w jaki sposób zostanie zbudowana drużyna i co pokaże na Ekstraligowych torach. Pierwsze dwa mecze wydawało się, że Rybnik będzie płacił frycowe, jednak swoją siłę pokazał na wyjeździe w Zielonej Górze. W grodzie Bachusa przegrali tylko trzema punktami pokazując groźne zęby rekinów. Z czasem zaczęli się rozkręcać. Jednak ostatnie spotkanie nieco osłabiło rybniczan. Do składu powraca Damian Baliński. Ulubieniec kibiców z Leszna w składzie Rybnika zastąpi kontuzjowanego Rafała Szombierskiego. Wszyscy liczą na to, że Max Fricke pokaże swoje umiejętności. Zawodnik z Australii ostatnio w eliminacjach w Vestervick zdobył dziewięć oczek. Ten zawodnik jest gwarantem dobrej zdobyczy punktowej. Podobnie jak Grigorij Laguta. W ubiegłym sezonie, gdy straszy z braci Laguta reprezentował barwy toruńskich Aniołów potrafił jeździć nawet po dmuchańcu. Jednak jak przyznał jego brat Artem Grisza nie lubi twardej grudziądzkiej nawierzchni. Andreas Jonsson zdobył tytuł Mistrza Szwecji. To tylko podkreśla jego siłę i obecną dyspozycje. Groźny jest także Rune Holta. Lata lecą, jednak Norweg z polskim paszportem pokazuje, że wiek nie gra wielkiej roli. Podstawowym zawodnikiem juniorów jest oczywiście Kacper Woryna.
Ekipa MRGARDEN GKM Grudziądz wypracowała sobie przez ten sezon atut własnego toru. Kibice bardzo się cieszą, że obiekt przy ulicy Hallera 4 można nazwać twierdzą nie do zdobycia i liczą na to, że po tym spotkaniu dalej będzie można tak mówić. A szansę na to są. Tomasz Gollob nazywany jest królem grudziądzkiego owalu. Jak sam przyznał w jednej z rozmów na domowym torze czuje się jak ryba w wodzie, jednak na wyjazdach zawsze czegoś brakuje. Mimo tego widząc, że to Gollob wyjeżdża do wyścigu wszyscy mogą liczyć na ogromne emocje. Tym bardziej, jeżeli jego kolegą z pary jest Antonio Lindbaeck. Mimo sceptycznego nastawienia na samym początku sezonu do Szweda, teraz kibice głośno go oklaskują. Pokazał wielkie serce do walki na torze i jak sam przyznaje dobrze czuje się w Grudziądzu. Dużo przed spotkaniem trenował także Krzysztof Buczkowski. Ostatni wychowanek GKMu oddaje wszystkie siły do tego, aby wywalczyć jak najlepszy wynik dla drużyny. Podczas ostatniego meczu przeciwko drużynie z Torunia kibicom stanęło serce, kiedy to Buczek upadł na prowadzeniu. Jak się później okazało zawodnikowi spadł łańcuch, jednak najważniejsze jest to, że nic złego się nie stało. Wtórować będzie mu Rafał Okoń Okoniewski, który także potrafi na torze pokazać pazur. Podobnie jak Artem Laguta. Zawodnik z Rosji dobrze czuje się na grudziądzkim owalu co pokazuje w każdym meczu. W składzie juniorów zobaczymy Marcina Nowaka, który cały czas się rozkręca odnosząc coraz większe sukcesy.
Kto wygra to spotkanie? Czy Grudziądz nadal będzie twierdzą? Wszystko stanie się jasne już w niedzielę o godzinie 17.
Awizowane składy:
ROW Rybnik
1. Max Fricke
2. Damian Baliński
3. Andreas Jonsson
4. Rune Holta
5. Grigorij Łaguta
6. Kacper Woryna
MRGARDEN GKM Grudziądz
9. Antonio Lindbaeck
10. Tomasz Gollob
11. Rafał Okoniewski
12. Krzysztof Buczkowski
13. Artem Laguta
14.
15. Marcin Nowak