Trzecia runda Indywidualnych Mistrzostw Europy będzie gościć w Togliatti. Nie jest to pierwsza wizyta turnieju Speedway Euro Championship w tym mieście. Stadion klubu żużlowego Mega Łada Togliatti już dwa razy gościł najlepszych jeźdźców Europy. Pierwszy raz miało to miejsce w 2013 roku. Wtedy zawody wygrał reprezentant gospodarzy, Emil Saifutdinov, który pokonał Nickiego Pedersena. Trzecie miejsce zajął kolejny zawodnik Sbornej, Grigorij Laguta. Najlepszym z Polaków był Tomasz Gollob, który zajął siódme miejsce. Rok później doszło do przetasowania na podium, pierwsze miejsce tym razem zajął Nicki Pedersen a stopień niżej stanął Emil Saifutdinov. Duże powody do radości mieli polscy fani za sprawą trzeciego miejsca na podium Patryka Dudka.
Areną zmagań będzie Stadion im. Anatolija Stiepanowa w Togliatti. To nie tylko obiekt strickte do rozgrywania zawodów żużlowych ale na tym torze zimą rozgrywane są także zawody w ice speedwayu. Stadion może pomieścić 15.000 osób, długość toru wynosi 353 metry. Na łukach szerokość wynosi 16 metrów a na prostych 12 metrów. Najszybciej czas czterech okrążeń przejechał Artiom Laguta w czasie 62,4 sekundy. Specyfika tego toru jest taka, że głównie atakuje się na nim przy krawężniku ponieważ szeroka cześć toru na łuku znajduje się niżej niż krawężnik. Zwykle to krawężnik jest niżej niż zewnętrzna część toru, tym samym atakowanie na łukach w Togliatti po szerokiej nie jest skuteczne.
W klasyfikacji generalnej panuje ogromny ścisk i stawka jest wyrównana. Zawodnicy nawet z poza pierwszej dziesiątki mają szanse na medal w cyklu. Silą reprezentację będą mieli Rosjanie. Grigorij Laguta zna ten tor bardzo dobrze bo ścigał się na nim podczas rosyjskiej ligi. Do prowadzącej dwójki brakuje mu zaledwie pięć punktów mimo, że zajmuje dwunastą lokatę. Emil Saifutdinov również tor Mega Łady zna. Wygrywał już tam zawody cyklu Speedway Euro Championship. Zawodnik Fogo Unii Leszno będzie miał okazję przed własną publicznością umocnić się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Z dziką kartą pojedzie Andriej Kudriaszow. Powetować sobie będzie chciał Andrzej Lebiediew. Łotysz przed własną publicznością w Daugavpils zaliczył przeciętny występ zdobywając siedem oczek.
Wśród mocnych zawodników, którzy będą się liczyć w walce o zwycięstwo z pewnością będzie Martin Vaculik. Słowak wygrał w tym roku już rundę w niemieckim Gustrov ale występ na Łotwie z kolei kompletnie mu nie wyszedł. Jednak Indywidualny Mistrz Europy z 2013 nadal jest w grze o koronę. Kibice czekają także na pobudkę demona żużlowych torów czyli Nickiego Pedersena, który zawsze intrygował ofensywną jazdą. Duńczyk ostatnimi czasy spuścił z tonu ale w Togliatti na podium już stawał. Wiele dymu na torze może zrobić także szwedzka armata. Antonio Lindbeack jedzie w tym roku kapitalny sezon zarówno w lidze jak i w Speedway Grand Prix. W cyklu SEC zajmuje szóste miejsce w piętnastoma punktami. Joonas Kylmaekorpi zachwycił wszystkich kibiców swoim kapitalnym występem w Daugavpils gdzie zajął drugie miejsce. Fin w tym roku jedzie pod flagą kraju Trzech Koron.
Peter Ljung po tym jak jest zły na grudziądzki klub będzie miał okazję w sportowej rywalizacji udowodnić swoją wartość. Póki co Ljung wypada najsłabiej z całej stawki SEC. Leon Madsen za to nadal ma duże szanse na medal i zawody w Togliatti będą dla niego bardzo ważne. Kolejnym z Duńczyków w stawce jest Hans Andersen. Podobnie jak Madsen po dwóch turniejach ma na swoim koncie piętnaście punktów. Trzecie miejsce w ?generalce? zajmuje czeska nadzieja speedwaya czyli Vaclav Milik. ?Ważka? zajmuje wysokie trzecie miejsce w klasyfikacji i ma zaledwie punkt straty do dwóch prowadzących zawodników. Anders Thomsen podczas zawodów na Łotwie pojechał nadspodziewanie dobrze. Sam liczy na powtórzenie sukcesu w Togliatti.
Polacy będą również walczyć o kolejne punkty, które będą ich przybliżać do pozycji medalowych. Zadowolony z siebie po dwóch turniejach może być Przemysław Pawlicki, który wraz z Emilem Saifutdinovem lideruje w cyklu. Kolejnym zawodnikiem, który będzie rozpalał polskich kibiców jest Krzysztof Kasprzak. Zawodnik Stali Gorzów traci do pierwszego miejsca zaledwie dwa punkty i ma bardzo duże szanse na medal w tym sezonie. Najsłabiej z trójki Polaków spisuje się Janusz Kołodziej, który z trzynastoma punktami zajmuje trzynastą lokatę. Każdy z biało-czerwonych ma dobrą sytuację punktową po dwóch turniejach i każdy ma szanse na medal. Warto dodać, że jeszcze żaden z Polaków nie zdobył medalu w zreformowanych Indywidualnych Mistrzostwach Europy.
Ostatnie zawody Speedway Euro Championship w Daugavpils obfitowały w wiele ścgania i mijanek. Były to jeden z lepszych zawodów żużlowych w tym roku. Pomiędzy zawodnikami nie ma dużych różnic punktowych i w Togliatti wiele się rozstrzygnie. Dlatego zawody w Rosji zapowiadają się pasjonująco i toczyć się będzie zażarta walka o każdy punkt. Nikt nikomu nie będzie odpuszczał a żywiołowa rosyjska publiczności tylko dodatkowo nakręci zawodników. Wielkie ściganie o mistrzostwo Starego Kontynentu już jutro o 15:00.
Lista startowa:
1. Grigorij Laguta #7 (Rosja)
2. Janusz Kołodziej #27 (Polska)
3. Andriej Kudriaszow #16 (Rosja) ? Dzika Karta
4. Andrzej Lebediew #29 (Łotwa)
5. Przemysław Pawlicki #59 (Polska)
6. Antonio Lindbaeck #85 (Szwecja)
7. Joonas Kylmaekorpi #610 (Szwecja)
8. Emil Sajfutdinov #89 (Rosja)
9. Anders Thomsen #5 (Dania)
10. Vaclav Milik #13 (Czechy)
11. Hans Andersen #34 (Dania)
12. Krzysztof Kasprzak #507 (Polska)
13. Nicki Pedersen #3 (Dania)
14. Martin Vaculik #54 (Słowacja)
15. Leon Madsen #66 (Dania)
16. Peter Ljung #36 (Szwecja)
17. Michail Litwinov #17 (Rosja)
18. Gleb Chugunov #18 (Rosja)
Sędzia: Wojciech Grodzki
Początek zawodów: 15:00 (Eurosport)