Spotkanie stało pod wielkim znakiem zapytania. Pogoda tego dnia nie sprzyjała, bowiem od rana w Rybniku padał deszcz. Tor przy Gliwickiej 72 był jednak doskonale na to przygotowany i tylko jak opady ustąpiły doprowadzono nawierzchnię do odpowiedniego stanu. Mecz rozpoczął się bez większych problemów. Kibice zgromadzeni na stadionie co prawda nie oglądali tak pasjonującego widowiska jakie odbywały się już w tym roku przy G72, ale wynik cały czas był bliski remisu, a w końcówce meczu rozegrały się naprawdę pasjonujące gonitwy. Aż w 10 biegach tego spotkania padł remis. Dodatkowo już w pierwszych biegach defekty trapiły Damiana Balińskiego i Adriana Cyfera, którzy nie mieli nawet okazji ruszyć spod taśmy.
Od początku było widać, że liderzy Stali są bardzo szybcy na rybnickim owalu. Miejscowi nie ustępowali jednak kroku i swoje biegi wygrali Max Fricke oraz Grigorij Łaguta. To właśnie w biegu Rosjanina padło pierwsze biegowe zwycięstwo, które wysunęło ROW na prowadzenie. Dopiero w 7. biegu nastąpiło przełamanie gorzowian, którzy dzięki podwójnej wygranej przejęli inicjatywę w meczu. Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik poradzili sobie z parą gospodarzy. Max Fricke i Damian Baliński nie potrafili dogadać się na torze, co skrzętnie wykorzystali ich rywale. W wyścigu 8. mogliśmy obejrzeć pierwszy ciekawy wyścig. O prowadzenie walczył Łaguta z Nielsem Kristianem Iversenem, a za ich plecami trwała walka Kacpra Woryny i Michaela Jepsena Jensena. Rybnicki junior walczył ambitnie, ale brakowało mu jeszcze skuteczności, przez co to Duńczyk okazał się w tym biegu lepszy.
Po tym wyścigu na tor ponownie wyjechała para Fricke-Baliński i tym razem scenariusz był podobny. Przez chwilę prowadził "Bally", ale nie był w stanie utrzymać tego prowadzenia i na nieszczęście Rekinów padło kolejne 5:1 dla zespołu gości. Kolejne dwa wyścigi znowu kończyły się remisami, ale walki i mijanek na torze nie brakowało. Euforia na stadonie zapanowała po dwunastej gonitwie. Dobre pole startowe wykorzystał Woryna, a kolega z pary Holta stoczył pasjonującą walkę z Iversenem. Rekin okazał się na mecie lepszy, dzięki czemu ROW zbliżył się do rywali tylko na dwa punkty.
Niestety słabo tego dnia spisywał się Andreas Jonsson. Szwed zdobył tylko 4 punkty z dwoma bonusami, a w biegu trzynastym po wygranym starcie spadł na ostatnią pozycję. Fricke zdołał wyprzedzić Przemysława Pawlickiego, ale Stal odskoczyła na cztery punkty. Zielono-Czarni wciąż mieli jednak szansę na wyszarpanie wygranej. W pierwszym biegu nominowanym prowadził Woryna, ale na drugim łuku popełnił błąd i minął go Zmarzlik. Za ich plecami Fricke rywalizował z Iversenem. Żużlowcy jednocześnie wpadli na metę, a sędzia musiał posłużyć się powtórkę. Ostatecznie jeden punkt przypadł Australijczkowi i Rybnik miał jeszcze szansę na zremisowanie w tym spotkaniu. Potrzebna była podwójna wygrana na koniec, ale kto miałby tego dokonać jak nie Holta i Łaguta. Swoje zrobił Holta, który na dystansie pokonał Kasprzaka. Ambitnie walczył Łaguta, ale musiał jednak uznać wyższość rywali.
ROW przegrał ostatnie spotkanie w tym sezonie, ale korzystny wynik w meczu Unii Leszno z Betardem Spartą Wrocław dał Rekinom 6. miejsce w tabeli. Przypomnijmy, że był to główny cel w tym roku przez zarząd ROW-u Rybnik. Przed gorzowianami najważniejsza część sezonu. Musimy jeszcze poczekać na rozstrzygnięcie meczu w Zielonej Górze, ale najprawdopodobniej w półfinale Stal zmierzy się z ekipą Sparty Wrocław.
Stal Gorzów: 47
1. Niels Kristian Iversen (2,3,2,1,0) 8
2. Michael Jepsen Jensen (1*,0,1*,-,-) 2+2
3. Matej Zagar (3,2,3,1*,1*) 10+2
4. Przemysław Pawlicki (0,1*,2*,1) 4+2
5. Krzysztof Kasprzak (2,3,3,3,2) 13
6. Bartosz Zmarzlik (3,2*,2,0,3) 10+1
7. Adrian Cyfer (d,0,0) 0
ROW Rybnik: 43
9. Max Fricke (3,1,0,2,1*) 7+1
10. Damian Baliński (w,0,1,-,-) 1
11. Rune Holta (2,2,1*,2*,3) 10+2
12. Andreas Jonsson (1*,1*,2,0,0) 4+2
13. Grigorij Łaguta (3,3,3,3,0) 12
14. Robert Chmiel (1*,0,-) 1+1
15. Kacper Woryna (2,1,0,3,2) 8
Bieg po biegu:
1. Fricke, Iversen, Jensen, Baliński (w/2min) 3:3
2. Zmarzlik, Woryna, Chmiel, Cyfer (d/s) 3:3 (6:6)
3. Zagar, Holta, Jonsson, Pawlicki 3:3 (9:9)
4. Łaguta, Kasprzak, Woryna, Cyfer 4:2 (13:11)
5. Iversen, Holta, Jonsson, Jensen 3:3 (16:14)
6. Łaguta, Zagar, Pawlicki, Chmiel 3:3 (19:17)
7. Kasprzak, Zmarzlik, Fricke, Baliński 1:5 (20:22)
8. Łaguta, Iversen, Jensen, Woryna 3:3 (23:25)
9. Zagar, Pawlicki, Baliński, Fricke 1:5 (24:30)
10. Kasprzak, Jonsson, Holta, Cyfer 3:3 (27:33)
11. Łaguta, Zmarzlik, Zagar, Jonsson 3:3 (30:36)
12. Woryna, Holta, Iversen, Zmarzlik 5:1 (35:37)
13. Kasprzak, Fricke, Pawlicki, Jonsson 2:4 (37:41)
14. Zmarzlik, Woryna, Fricke, Iversen 3:3 (40:44)
15. Holta, Kasprzak, Zagar, Łaguta 3:3 (43:47)