Sobotni pojedynek był niezwykle ważny dla zawodników częstochowskiego klubu, a wygrana za "jedynie" 2 punkty praktycznie przekreśla szansę "Lwów" na finał Nice PLŻ. Obecnie Eko-Dir Włókniarz traci 4 punkty do drugiego Lokomotivu Daugavpils. Do rozegrania zostały dwie kolejki ligowe, a częstochowianie musieliby w nich zdobyć niemalże komplet punktów (5).
Początek spotkania był niezwykle wyrównany i dwie pierwsze gonitwy zakończyły się remisami. W kolejnych dwóch częstochowianie triumfowali dwukrotnie 4:2 i objęli prowadzenie 14:10. Warto jednak zaznaczyć, że czwarta odsłona dnia była powtarzana, gdyż sędzia zawodów dopatrzył się nierównego startu. Tutaj trzeba dodać, że dzięki powtórce "Lwy" powiększyły swoją przewagę, gdyż pierwotnie 4. bieg zakończył się wygraną Magnusa Zetterstroema i biegowym remisem. W powtórce zaś triumfował Hubert Łęgowik.
W kolejnych pojedynkach częstochowianie powiększali swoją przewagę i po 10. biegach prowadzili 35:25. Jednak przewaga "Lwów" mogłaby być większa gdyby nie podwójna porażka w ósmej gonitwie dnia, kiedy to w taśmę wjechał Daniel Jeleniewski, a zastępujący go Hubert Łęgowik zanotował defekt motocykla. W kolejnych trzech startach zawodnicy Eko-Dir Włókniarza byli w stanie powiększyć swoją przewagę do 16 "oczek" i sprawa punktu bonusowego była ciągle otwarta. Jednak w biegach nominowanych zawodnicy z Lwem na piersi byli w stanie wywalczyć "tylko" dwa remisy i ostatecznie punkt bonusowy pojechał do Gdańska.
Wśród częstochowian zdecydowanie najlepiej spisali się Artur Czaja i Jacob Thorssell, czyli zawodnicy, którzy powrócili do składu "Lwów". "Józek" wywalczył 14 punktów, a Szwed 11 "oczek" i 3 bonusy. Obaj zawodnicy pierwszej porażki doznali dopiero w ostatniej gonitwie dnia. Wśród częstochowian należy wyróżnić jeszcze Nicolaia Klindta, który wywalczył 10 punktów oraz Huberta Łęgowika, zdobywcę 8 punktów i dwóch bonusów. Kompletnie zawiedli Daniel Jeleniewski (4 pkt.) i Sebastian Ułamek (2+1 pkt.).
W ekipie z Gdańska zdecydowanie najlepiej spisał się Oskar Fajfer, który wywalczył 13 punktów i bonus. Pochwalić należy również Linusa Sundstroema (9+1 pkt.) i Kamila Brzozowskiego (7+1 pkt.). Kompletnie zawiódł Eduard Krcmar, który nie wywalczył punktów.
