Starcie tych drużyn będzie jak zwykle z podtekstem. Dla Witolda Skrzydlewskiego spotkania z byłym trenerem Orła - Januszem Ślączką zawsze są emocjonujące i w zespole panuje dodatkowa motywacja, by pokonać byłego szkoleniowca gospodarzy. Ciekawie zapowiada się także walka o bonus, ponieważ w pierwszym meczu łodzianie w dość pechowych okolicznościach ulegli Stali na wyjeździe 39:50, jednak obecny zespół Orła dysponuje o wiele większą mocą niż wtedy i kwestia dodatkowego punktu pozostaje sprawą otwartą, jednak to, co Orzeł ostatnio robi ze swoimi rywalami stawia ich w roli mocnego faworyta do sięgnięcia po komplet 3 "oczek". W ostatnim meczu w Pile, łodzianie poradzili sobie bez jednego ze swoich liderów, czyli Hansa Andersena, który niedawno przeszedł operację złamanego palca. Jednak jego brak nie był tak odczuwalny, ponieważ rolę lidera świetnie przejął Timo Lahti, który zdobył 12 punktów. Fin ostatnio także świetnie prezentuje się w lidze szwedzkiej, więc jego świetna forma może przełożyć się zarówno na zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu, jak i końcowy sukces w Nice PLŻ. Lahti solidnie prezentował się w tym sezonie, jednak niespodziewanie pokazał, że również może zostać liderem tak świetnego zespołu, jak Orzeł Łódź. Do składu z powodzeniem wskoczył także Rohan Tungate, który dysponuje znakomitym refleksem i do znakomitego występu w Pile brakowało mu szybkości na dystansie i skończyło się na 8 punktach, ale jak sam przyznał - był to dla niego pierwszy występ na tym torze i miał problemy z odnalezieniem optymalnych ścieżek. Jednak na brawa przede wszystkim zasługuje Oskar Bober. Młodzieżowiec Orła zdobył pierwszy wy życiu komplet punktów, uzyskując 11 punktów i bonus w 4 startach i znów pokazał, że przy niedyspozycji któregoś z seniorów może ich z powodzeniem zastępować.
Goście zazwyczaj na teren mocnych rywali wysyłali zawodników rezerwowych lub jechali trzema juniorami. Do Łodzi jednak przyjadą w dość mocnym, jak na swoją kadrę zestawieniu. Z żużlowców, którzy mieli problemy z wywalczeniem pojawi się tylko Nicolas Covatti, który zastąpi Nicklasa Porsinga. Zawodnik ten słabo spisał się w wysoko przegranym na własnym torze spotkaniu z Gdańskiem i Janusz Ślączka zdecydował się na sprawdzenie innego rozwiązania. Dla Stali spotkanie nie ma znacznia dla pozycji w tabeli. Rzeszowianie do niedawna mieli szansę na występ w finale, jednak dobra postawa Lokomotivu Daugavpils spowodowała, że to Łotysze po raz drugi z rzędu teoretycznie powalczą o awans do PGE Ekstraligi.
Awizowane składy:
Stal BETAD Leasing Rzeszów:
1. Karol Baran
2. Nicolas Covatti
3. Maciej Kuciapa
4. Scott Nicholls
5. Dawid Lampart
6. Patryk Wojdyło
7.
Orzeł Łódź
9. Timo Lahti
10. Rohan Tungate
11. Jakub Jamróg
12. Tomasz Gapiński
13. Robert Miśkowiak
14. Oskar Bober
15.