31-latek zapoznał się z nawierzchnią toru G&B Areny w gonitwie dziewiątej, kiedy to upadł na owal na pierwszym łuku. Zawodnik został wypchnięty przez swojego kolegę z drużyny - Jacoba Thorssella i wpadł pod dmuchaną bandę, spod której został wydostany przez obsługę medyczną. Żużlowiec długo był opatrywany na torze, po czym udał się do szpitala, gdzie przeszedł kompleksowe badania. Pierwsze informacje mówiły o urazie barku lub nogi. Na szczęście nie zostały one potwierdzone.Jak poinformował zawodnik obeszło się bez złamań. Australijczyk jest jednak mocno poobijany i z pewnością zrobi sobie kilkudniową przerwę w startach.
Kontuzja Doylea byłaby kolejnym ciosem w zespół Rospiggarny Hallstavik, która jest coraz bliżej zdobycia upragnionego tytułu Mistrza Szwecji. Przypomnijmy, że tydzień temu jej kapitan Andreas Jonsson w spotkaniu z Piraterną Motala doznał złamania obojczyka, żeber oraz kciuka. Kontuzja ta wykluczyła Szweda już do końca sezonu.
- Miewałem lepsze dni. Nie mam złamań, ale upadłem na biodro i ledwie czuję swoją nogę. Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia - napisał Jason Doyle na swoim Twitterze.
? Jason Doyle #?6?9? (@Jasondoyle43) 12 września 2016
Otäck olycka: @Rospiggarna Jason Doyle kraschade illa och fick föras iväg i ambulans. #speedway https://t.co/VkI3YV8STJ
? TV4 Sport (@TV4Sport) 12 września 2016