Jason Doyle zwyciężył w dziewiątej rundzie Speedway Grand Prix rozegranej w Sztokholmie. Na Friends Arenie Australijczyk triumfował czwarty raz w tym sezonie, dokonując rzeczy która
udała się nielicznym. Zawodnik reprezentujący m.in. ekantor.pl Falubaz Zielona Góra wygrał swój trzeci turniej z rzędu i dołączył do nielicznego panteonu gwiazd, którym ta sztuka
też sie udała - Tony Rickarddson i Jason Crump.
Drugie miejsce zajął Chris Holder, natomiast na najniższym stopniu podium stanął rozkręcający się z każdym turniejem Fredrik Lindgren
Na czwartym miejscu ostatni wyścig dnia ukończył Matej Zagar.
Niespodziewanie w stawce finalistów zabrakło miejsca dla trzykrotnego mistrza świata Grega Hancocka. Amerykanin odpadł w półfinale i utracił prowadzenie
w przejściowej klasyfikacji cyklu SGP na rzecz dzisiejszego zwycięzcy.
Już pierwsze biegi pokazały, że turniej będzie obfitował w zaskakujące rozstrzygnięcia, a rywalizacja będzie zacięta. Pomimo tego, że nawierzchnia była dość twarda nie brakowało mijanek na dystansie już od początku zawodów.
Do pierwszej z niespodzianek doszło w inauguracyjnej odsłonie dnia, kiedy to, ku uciesze kibiców biało-czerwonych, Maciej Janowski wystrzelił spod taśmy i przywiózł za plecami Taia Woffidenena.
W trzeciej gonitwie z nawierzchnią toru zapoznał się Peter Kildemand po kontakcie z Chrisem Harissem. Na szczęście Duńczyk podniósł się z toru o własnych siłach, a bieg został powtórzony w trzyosobowej obsadzie. W powtórce najlepszy moment startowy miał Micheal Jepsen Jensen, jednak Greg Hancock po wyjściu z pierwszego okrążenia objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca.
W wyścigu czwartym dobrym refleksem na starcie popisał się Jason Doyle. Australijczyk zgubił jednak punkt na dystansie. W swoim pierwszym starcie wicelider przejściowej klasyfikacji cyklu jechał z przodu, mając za plecami Mateja Zagara. Słoweniec był niezwykle szybki z trzeciej pozycji przedostał się na prowadzenie.
Swój wyczyn Zagar powtórzył w biegu kolejnym, kiedy to zdobył trzy punkty kosztem Fredrika Lindgrena.
W siódmej odsłonie dnia z bardzo dobrej strony zaprezentował się Piotr Pawlicki. Bieg ten miał ciekawy przebieg. Za plecami Polaka początkowo jechał Harris, jednak Anglik spadł ostatecznie na ostatnią lokatę. Najpierw minął go Woffinden, a na początku czwartego okrążenia - Bartosz Zmarzlik.
W biegu ósmym na torze doszło do niebezpiecznej sytuacji pomiędzy jadącym na drugiej pozycji Antonio Lindbaekiem a trzecim Hancockiem. Na szczęście, dzięki doświadczeniu Amerykanina nie skończyło się upadkiem żadnego z zawodników.
W dziesiątej gonitwie doszło do kolejnego upadku. Nilssona pociągnęło na szczycie drugiego łuku i uderzył w motocykl Lindgrena. Szwed został wykluczony z powtórki.
Jedenasta odsłona biegu mogła się podobać sympatykom zgromadzonym na trybunach. Ze startu najlepiej wyszli Duńczycy, jednak na walce tej dwójki skorzystał Doyle, który napędził się po zewnętrznej i "przycinką" przy kredzie wyszedł na prowadzenie.
Po trzech seriach z kompletem punktów prowadził dość niespodziewanie Matej Zagar. Słowieniec, choć przegrywał starty nadrabiał prędkością na trasie. Zagar swój pierwszy punkt stracił w swoim kolejnym starcie. Do biegu czternastego spod taśmy najlepiej wyszli zawodnicy z pola pierwszego i trzeciego - Niels K. Iversen i Kim Nilsson. Duńczyk pomknął do przodu po trzy punkty, natomiast Słowieniec, który został na starcie na początku trzeciego okrążenia przedostał się za plecy prowadzącego "PUKA".
Sporo działo się w biegu zamykający czwartą serię zmagań. Najlepszym refleksem na starcie popisał się Peter Kildemand, jednak przed wejściem w drugi łuk Duńczyk wyniósł się na zewnętrzną i został minięty przez dwóch rywali - Chrisa Holdera, który pomknął do przodu i Piotra Pawlickiego, który początkowo jechał na ostatniej pozycji.
W pierwszej gonitwie piątej serii sobotnich zawodów Janowski najlepiej wyruszył spod taśmy, jednak zaczepił kołem o motocykl Iversena. W wyniku efektu domino Duńczyk uderzył w Pawlickiego. Na tor upadła trójka zawodników, jednak na szczęście nikomu nic się nie stało, a powtórka mogła odbyć się w pełnej obsadzie.
Znajomością dobrego żużlowego rzemiosła popisał się Zmarzlik w swoim ostatnim biegu w rundzie zasadniczej, który z łatwością minął Nilssona i skutecznie zmęczył prowadzącego Kildemanda.
Fantastyczne ściganie było w gonitwie dziewiętnastej. Po bardzo dobry starcie na prowadzeniu był Hancock, jednak Woffinden odsunął go na zewnętrzną, co skrzętnie wykorzystał aktualny IMŚ i IMŚ z 2012 - Holder. Lidera przejściowej klasyfikacji minął także Zagar i ostatecznie Hancock przyjechał do mety bez oczek w tym biegu.
Rundę zasadniczą wygrał Jason Doyle z dorobkiem 13 "oczek" na swoim koncie. Cieszył awans dwóch Polaków do biegów półfinałowych - skutecznego Piotra Pawlickiego i niezwykle szybkiego Bartosza Zmarzlika. Odrobiny szczęścia zabrakło Maciejowi Janowskiemu, który pomimo ośmiu punktów na koncie musiał zadowolić się dziewiątą pozycją w sobotniej rywalizacji. Więcej można byłoby spodziewać się po Antono Lindbaecku, który ma warunki na osiąganie lepszych rezultatów. W zawodach wyraźnie odstawali Chris Harris oraz Jacob Thorssell, którzy nie potrafili nawiązać równorzędnej walki.
W pierwszym półfinale wygrał niesamowity tego dnia Jason Doyle. Australijczyk błyskawicznie uporał się z rywali - z Holderem, Zmarzlikiem i Pawlickiem. Obsadę ostatniej odsłony dnia uzupełnili Matej Zagar i Fredrik Lindgren. W tym momencie stało się jasne, że w przejściowej klasyfikacji generalnej nastąpi zmiana lidera. Na pierwsze miejsce przesunał się zawodnik z Antypodów.
Finał miał tylko jednego bohatera. Jason Doyle wyszedł najlepiej spod taśmy i wygrał czwartą odsłonę elitarnego cyklu. Za plecami Australijczyka przyjechał świętujący swoje urodziny Chris Holder, a Fredrik Lindgren musiał zadowolić się trzecim miejscem. W biegu tym kompletnie nie liczył się Matej Zagar.
Wyniki:
1. Jason Doyle #69 (Australia) (2,3,3,2,3,3,3) 19
2. Chris Holder #23 (Australia) (1,0,3,3,2,2,2) 13
3. Fredrik Lindgren #66 (Szwecja) (3,2,2,2,2,2,1) 14
4. Matej Zagar #55 (Słowenia) (3,3,3,2,1,3,0) 15
5. Bartosz Zmarzlik #95 (Polska) (2,1,2,3,3,1) 12
6. Tai Woffinden #108 (Wielka Brytania) (2,2,1,3,3,0) 11
7. Piotr Pawlicki #777 (Polska) (1,3,1,2,3,0) 10
8. Greg Hancock #45 (USA) (3,1,3,1,0,1) 9
9. Maciej Janowski #71 (Polska) (3,1,2,0,2) 8
10. Niels Kristian Iversen #88 (Dania) (0,3,0,3,1) 7
11. Peter Kildemand #25 (Dania) (1,0,2,1,2) 6
12. Kim Nilsson #17 (Szwecja) (1,2,w,1,1) 5
13. Antonio Lindbaeck #85 (Szwecja) (0,2,1,0,1) 4
14. Michael Jepsen Jensen #52 (Dania) (2,1,0,1,0) 4
15. Jacob Thorssell #16 (Szwecja) (0,0,1,0,0) 1
16. Chris Harris #37 (Wielka Brytania) (w,0,0,0,0) 0
17. Peter Ljung #18 (Szwecja) NS
18. Linus Sundstroem #19 (Szwecja) NS
Bieg po biegu:
1. Janowski, Woffinden, Nilsson, Lindbaeck
2. Lindgren, Zmarzlik, Holder, Iversen
3. Hancock, Jensen, Kildemand, Harris (w)
4. Zagar, Doyle, Pawlicki, Thorssell
5. Zagar, Lindgren, Janowski, Kildemand
6. Doyle, Nilsson, Jensen, Holder
7. Pawlicki, Woffinden, Zmarzlik, Harris
8. Iversen, Lindbaeck, Hancock, Thorssell
9. Holder, Janowski, Thorssell, Harris
10. Hancock, Lindgren, Pawlicki, Nilsson (w)
11. Doyle, Kildemand, Woffinden, Iversen
12. Zagar, Zmarzlik, Lindbaeck, Jensen
13. Zmarzlik, Doyle, Hancock, Janowski
14. Iversen, Zagar, Nilsson, Harris
15. Woffinden, Lindgren, Jensen, Thorssell
16. Holder, Pawlicki, Kildemand, Lindbaeck
17. Pawlicki, Janowski, Iversen, Jensen
18. Zmarzlik, Kildemand, Nilsson, Thorssell
19. Woffinden, Holder, Zagar, Hancock
20. Doyle, Lindgren, Lindbaeck, Harris
Biegi półfinałowe:
21. Doyle, Holder, Zmarzlik, Pawlicki
22. Zagar, Lindgren, Hancock, Woffinden
Finał:
23. Doyle, Holder, Lindgren, Zagar
Natalia Zawodna (za: inf. własna)