Maciej Janowski nadal zajmuje miejsce w ósemce automatycznie zapewniającej sobie miejsce w cyklu na rok 2017.
"Magic" aktualnie jest siódmy w klasyfikacji generalnej i ma na swoim koncie 85 punktów, jednak za jego plecami czają się coraz groźniejsi rywale, którzy w przeciwieństwie do Polaka
rozkręcają się z każdy rundą. Największym zagrożeniem dla urodzonego we Wrocławiu żużlowca są Niel K. Iversen i Matej Zagar - finaliści ostatniej rundy SGP Polski.
Zawodnicy Stali Gorzów tracą do reprezentanta Polski tylko i aż sześć "oczek". Taką samą stratę ma zajmują jedenastą lokatę Antonio Lindbaeck.
- Ten sezon był bardzo trudny dla mnie. Nadal muszę zdobyć kilka cennych punktów, aby zatrzymać się w pierwszej ósemce. - przyznał Janowski.
Podczas australijskiego QBE Insurance SGP w Melbourne rozstrzygnie się przyszłość "Magica" dotycząca jego pozostania w elitarnym cyklu w przyszłorocznych rozgrywkach. - Ten sezon był bardzo trudny dla mnie. Nadal muszę zdobyć kilka dobrych punktów, aby zatrzymać się w pierwszej ósemce - wyjaśnił zawodnik.
Zapytany, co poszło nie tak dla niego w ostatnich tygodniach były mistrz Polski przyznał - Trudno powiedzieć. Nie jestem pewien. Na pewno nie jest to mój wymarzony sezon. Nie mam aż tak wiele powodów do radości. Gdybym wiedział, co jest tego przyczyną, na pewno bym to odmienił. Niestety, motosport jest motosportem. Nie wszystko zależy często od nas. Nie mam jednak zamiaru zrzucać z tego miejsca winy za inne rzeczy. Po prostu mi w tym sezonie nie szło.
Zespół Betard Sparty Wrocław spędził sezon 2016 z dala od domowego toru na Stadionie Olimpijskim, który przechodzi przebudowę na World Games w przyszłym roku. - Na pewno, Poznań nie był moim ulubionym torem. Powiedziałem, to po pierwszym spotkaniu. To był bardzo trudny rok, a dla mnie dość długi sezon. W przyszłym roku wrócimy do Wrocławia i widzę przed nami tylko pozytywne rzeczy - przyznał zawodnik klubu z Dolnego Śląska i dodał. - Chyba nikt nie jest tak bardzo zadowolony z faktu, że wracamy do Wrocławia, jak ja. Mam nadzieję, że kibice z Poznania będą do nas licznie przyjeżdżać i tak samo mocno nas dopingować. Ten tor będzie w 90 procentach nowy. Wyjedziemy wiosną na pierwsze treningi i wtedy będziemy mogli dokonywać jakichkolwiek ocen.
Przed rozpoczęcie sezonu 2016 Maciej Janowski podjął decyzję, aby zakończyć swoją trzyletnią przygodę z brytyjskim klubu Poole. Polak zdecydował się na szwedzką Elitserien i podpisał kontrakt z Dackarna Malillą. - Myślę, że zostanę w Szwecji, ale na konkretne decyzje przyjdzie jeszcze czas. Mam jeszcze kilka spotkań w tym roku, więc nie myślę o tym w tej chwili. Będziemy myśleć o tym, kiedy wrócę z wakacji i zobaczymy, co będziemy chcieli osiągnąć w przyszłym roku. Naprawdę cieszę się, że mogłem dołączyć do Dackarny. Istnieje tutaj wiele dobrych ludzi wokół, więc zobaczymy - podsumował Janowski.
Natalia Zawodna (za: inf. własna/speedwaygp.com)