Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Bartosz Zmarzlik: Nic nie muszę, wszystko mogę
 29.10.2016 18:07
Bartosz Zmarzlik ma za sobą najlepszy sezon w swojej karierze, zdobył brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata oraz był najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze polskiej. W wywiadzie podsumowuje swój debiutancki sezon w Grand Prix.
Jakie to uczucie być trzecim żużlowcem Świata?
- To fajne uczycie, cieszę się że praca nie idzie na marne. Ja jak i cały tea przez cały sezon szliśmy w dobrym kierunku. Chcemy dalej pracować na jak najlepszy wynik, lecz zdajemy sobie prawę, że będzie jeszcze trudniej. Zależy mi przede wszystkim na tym żeby bawić się speedwayem. Najprzyjemniej jest wtedy gdy robi się to na spokojnie i z uśmiechem.
 
 
Czy w całym cyklu jedenastu turniejów był jakiś moment przełomowy?
- Było to chyba po turnieju w Cardiff, w którym zająłem trzecie miejsce. Uwierzyłem wtedy, że mogę znów wejść do finału i stawać na podium. Dało mi to pewnego rodzaju ?kopa? psychicznego, który pokazuje, że nie jestem wcale gorszy. Uwierzyłem wtedy w siebie, w team i w silniki. Widać to po moich zdobyczach punktowych, które po tym turnieju niebyły już mniejsze niż 10 punktów, a w Grand Prix chodzi o to aby regularnie punktować.
 
 
Ile dały Ci gorzowskie turnieje z cyklu Grand Prix, na które otrzymywałeś dziką kartę?
- Myślę, że w jakiś sposób to pomogło, samo przygotowanie, ciśnienie wokół zawodów no i nauczyłem się radzić z tym, wszystkim, przez co w  całym cyklu było mi zdecydowanie łatwiej.
 
 
Co zdecydowało o tym, że tak szybko nauczyłeś się odczytywać obce tory?
- Wszystko polegało na tym, że musiałem zrozumieć, że występ nie kończy się na jednym starcie, a jest ich pięć i w każdym trzeba zdobyć jak najwięcej punktów. Na początku wszystko chciałem zrobić w pierwszym starcie. Po kilku turniejach trochę się uspokoiłem i zależało mi na tym aby dowieść punkty, które wystarczałyby do wejścia do półfinału, a potem do finału. Na początku wchodziłem jako 6 lub 7 potem postawiłem sobie poprzeczkę, żeby zajmować pozycję 3 lub 4 co pozwoliłoby mi na wybór korzystnego pola startowego. Ten sezon wiele mnie nauczył.
 
 
Czy spodziewałeś się, że będziesz musiał zdobyć aż 15 punktów aby zdobyć medal Indywidualnych Mistrzostw Świata?
- Przed turniejem słyszałem, że 11 punktów wystarczy aby zdobyć medal. Jak się później okazało było ich trochę więcej. Po treningu w Melbourne byłem w  miarę zadowolony, a ciśnienie zeszło ze mnie całkowicie po pierwszym biegu. Wszystko mi tam pasowało. Ten tor jest chyba najlepszym ze wszystkich torów jednodniowych ponieważ było tam szeroko i był długi co pozwalało na walkę.
 
 
To prawda, że po biegu z Gregiem Hancockiem i Chrisem Holderem to twój team protestował?
- To nie prawda. Nie wiem skąd ludzie biorą takie informacje skoro ich tam nie było i nie widzieli co się działo.  Chciałbym powiedzieć, że żadnego protestu z naszej strony nie było. My skupialiśmy się tylko na swojej pracy. Dopiero po czwartej serii startów dowiedzieliśmy się , że za tamten bieg mam punkt i wówczas wtedy zacząłem pytać dlaczego.
 
 
Kiedy pojawiły się pierwsze twoje przypuszczenia odnośnie możliwości zdobycia medalu?
- Jak media zaczęły o tym pisać (śmiech). Wszyscy mówili, że 5 czy 7 punktów to jest nic, a to nie jest wcale takie łatwe do odrobienia. Powtarzałem sobie, że dobrze by było utrzymać się w pierwszej ósemce, żeby ni wywierać na sobie niepotrzebnej presji. Jeśli ktoś powiedziałby mi przed sezonem, że będę trzecim zawodnikiem na Świecie to bym mu powiedział, że to niemożliwe, że mam jeszcze trochę czasu. Ale bardzo się cieszę, że spełniłem jedno z moich małych marzeń.
 
 
Wiedziałeś, że w półfinale musisz być drugi aby zdobyć medal?
Wiedziałem ale nie chciałem wywierać na sobie dodatkowej presji. Zależało mi na tym aby pojechać jak najlepiej. Jak trafiłem do półfinału to chciałem jechać w finale, a w finale chciałem dać z siebie wszystko.
 
 
W którym momencie tak naprawdę uwierzyłeś w ten medal?
- Tak naprawdę to w żadnym. Dla mnie celem numer jeden było utrzymanie się w najlepszej ósemce co jak na pierwszy sezon byłoby i tak dobrym wynikiem.
 
 
 
 
 
Karolina Swora (za: informacja własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (100)
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Są większe problemy w Polsce. Ale kibolstwo jest takie medialne. A kolonie karne dla ludzi odpowiedzialnych za zlodziejska reprywatyzacje w Warszawie by się nie przydały? Człowieku za wałki na skarbie państwa powinna być kara śmierci. Ale tego żadna władza nie ustali bo by ukrecili stryczek dla siebie. A każda opozycja też będzie kiedyś u koryta i na to nie naciska. Tu są problemy, a nie, że paru kiboli popryskalo gazem ochroniarzy. To się dzieje na całym świecie.
od koryta nei oderwiesz.. i powime ci ze Po to piskus.. brak koryta widac u kaczora.. ten bez koryta zyc nie moze.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Są większe problemy w Polsce. Ale kibolstwo jest takie medialne. A kolonie karne dla ludzi odpowiedzialnych za zlodziejska reprywatyzacje w Warszawie by się nie przydały? Człowieku za wałki na skarbie państwa powinna być kara śmierci. Ale tego rzadka władza nie ustali bo by ukrecili stryczek dla siebie. A jazda opozycja też będzie kiedyś u koryta i na to nie naciska. Tu są problemy, a nie, że paru kiboli popryskalo gazem ochroniarzy. To się dzieje na całym świecie.
a to dla tych kolonia karna to za mało( to była by dla nich nagroda)
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
i w tym momencie przydała by się jakaś kolonia, by ich tam zesłać
Są większe problemy w Polsce. Ale kibolstwo jest takie medialne. A kolonie karne dla ludzi odpowiedzialnych za zlodziejska reprywatyzacje w Warszawie by się nie przydały? Człowieku za wałki na skarbie państwa powinna być kara śmierci. Ale tego żadna władza nie ustali bo by ukrecili stryczek dla siebie. A każda opozycja też będzie kiedyś u koryta i na to nie naciska. Tu są problemy, a nie, że paru kiboli popryskalo gazem ochroniarzy. To się dzieje na całym świecie.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Za picie piwa w kiblu?
ja nie mówię o twoim koledze, mam na myśli kiboli stadionowych. Nie pisałem nigdzie, że picie piwa to przestępstwo
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
i w tym momencie przydała by się jakaś kolonia, by ich tam zesłać
Za picie piwa w kiblu?
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Tvn-u nie oglądam :D Z tv tylko sport i ewentualnie dobry film
To nie moje guru
Całe szczęście nie znam osobiście nikogo ze stolicy ani żadnego kibola
Goowno mnie obchodzi polityka :D
Skoro w świecie można załatwić wszystko to mogą przecież skombinować nowy dowód osobisty i wchodzą na stadion
Nigdzie nie wchodzą bo w godzinie meczu mają być na komisariacie. Nic o tym nie wiesz a się wypowiadasz. Dużo takich ludzi w sieci. Za dużo.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
kary finsnwowe dla mafiosow nic nei daja sprzeda troszke koki i ma na kare..
sprzetanei musi odbyc..
i do hospicjiow ich dac..
do schronick dla zwierzat
zeby przez pol roku ani razu na bal nei polazl
A ONI BEZ LANSU NEI ISTNIEJA..
i w tym momencie przydała by się jakaś kolonia, by ich tam zesłać
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Więcej tvnu oglądaj, w doopie byłeś i goowno widziałeś. To tyle na ten temat. A komentatorzy hiszpańscy to kto to? Guru twoje, czy co? Znasz kogoś z zakazem? Znasz kogoś kto robił zadymę na stadionie i złapany nie dostał zakazu? Czy wiesz tyle co w internecie ci do głowy oglupiajace media nawalą?
Tvn-u nie oglądam :D Z tv tylko sport i ewentualnie dobry film
To nie moje guru
Całe szczęście nie znam osobiście nikogo ze stolicy ani żadnego kibola
Goowno mnie obchodzi polityka :D
Skoro w świecie można załatwić wszystko to mogą przecież skombinować nowy dowód osobisty i wchodzą na stadion
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
kary finsnwowe dla mafiosow nic nei daja sprzeda troszke koki i ma na kare..
sprzetanei musi odbyc..
i do hospicjiow ich dac..
do schronick dla zwierzat
zeby przez pol roku ani razu na bal nei polazl
A ONI BEZ LANSU NEI ISTNIEJA..
Nie, już ci pisałem, że prace społeczne to nic nie dadzą. Nie w Polsce. Po pierwsze, nikt cię do tego nie zmusi. Nie do wyegzekwowania, kto niby miałby tego pilnować? Policja by miała z nimi stać i pilnować czy sprząta o 3 w nocy? Po trzecie w Polsce łatwo kupić podpis, ze odrobiles prace w schronisku. Znam takie przypadki. Wystarczyło kupić trochę karmy dla psów i się dogadać. Tylko uderzenie po portfelu, nic więcej.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Tak z ciekawosci napisze,że w ostatnich 5 latach z PLŻ do Ekstraligi przechodzilo 21 zawodników :) Mam na mysli zawodników SKLASYFIKOWANYCH.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com