Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Damian Stalkowski dołącza do GTM Startu
 23.12.2016 15:03
Siedemnastolatek z Bydgoszczy kolejnym zawodnikiem gnieźnieńskiej drużyny.

Stalkowski trafi do drużyny na zasadzie wypożyczenia z ŻKS Polonii Bydgoszcz. Jest to wzmocnienie linii juniorskiej GTM Startu zapowiedziane podczas oficjalnej przedsezonowej prezentacji drużyny, która odbyła się 10 grudnia. Damian Stalkowski wspomoże Kevina i Patryka Fajferów.

Damian Stalkowski to jedna z nadziei sportu żużlowego, od roku z powodzeniem ścigająca się na żużlowych torach. Sezon 2016 zakończył ze średnią biegopunktową 0,733 pkt., wystąpiwszy w sześciu spotkaniach, piętnastu biegach, w których zdobył łącznie 11 punktów i 1 bonus. Miał także okazję zaprezentować się kibicom w czerwcowym półfinale Brązowego Kasku w Świętochłowicach, w którym uplasował się na ósmej lokacie z dorobkiem 8 punktów.

Ada Franek (za: startgniezno.com)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (101)
9 lat temu
Konto usunięte
Znakomite posunięcie naszych dzialaczy. Damian bedzie solidnym punktem na pozycji juniorskiej. Troche szkoda mi Polonii, ale mam gleboka nadzieje, ze utrzymaja sie i za dwa lata powalcza o awans do Eligi
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Potem o swojej Wigilii opowiedział były już trener rybniczan Piotr Żyto. - W Opolu podobnie jak na Śląsku. Staropolskie dania: karp, barszcz z uszkami, pierogi. Nic nowego - odparł.

- U mnie też tradycyjnie. Wigilia w rodzinnym gronie, z babcią i dziadkiem. Spać się kładę późno, dopiero po 1:00, po pasterce - dodał Robert Chmiel.

Na koniec przyszła pora na wychowanków leszczyńskiej Unii: Tobiasza Musielaka i Damiana Balińskiego: U mnie, podobnie jak u Tobiasza bo jesteśmy z jednego regionu, wszystko wygląda bardzo tradycyjnie. Smakoszem jakimś specjalnym nie jestem. Ważne, żeby na stole znalazły się najprostsze dania. Jakieś makiełki....

- Co? - zareagowała cała sala. - Jakie makiełki, chyba makówki - poprawiła żużlowca roześmiana sala.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Zaczął Kacper Woryna: - 12 potraw, choinka, prezenty, opłatek. Śpiewania kolęd jako tako nie ma. Pasterka od czasu też się trafi. Raz się wybrałem. Polecam. W pierwszy dzień świąt idziemy na rodzinny obiad do babci Helci, na drugi dzień wybieramy się do drugiej babci. Zatem tradycyjne polskie, rodzinne, święta, bez wydziwiania - zdradził.

- Cóż ja mogę powiedzieć? U mnie podobnie jak u Kacpra - stwierdził Rafał Szombierski.

- Też wybierasz się do babci Helci? - zaciekawił się prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek, a sala wybuchła śmiechem.

- Mama jest Hela - nie stracił animuszu "Szumina" i kontynuował. - Siadamy do stołu, jemy kolację, rozpakowujemy prezenty. Potem jakiś drink.

Co? Chyba trening - zauważył Mrozek.

- Trening to na drugi dzień, żeby wypocić - z szelmowskim uśmiechem na ustach odparł Szombierski.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Na koniec chciałbym złożyć życzenia kibicom sportu żużlowego wszystkiego najlepszego na święta i nowy rok. Życzę Wam przede wszystkim zdrowia, uśmiechu, spełnienia marzeń oraz wielu emocji na torach żużlowych w nadchodzącym roku! - Zmarzlik
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Dopinam też sprawy związane z przygotowaniem warsztatu na kolejny sezon. Przygotowujemy silniki oraz ramy. Wygląda na to, że w najbliższych tygodniach będę gotowy na sto procent. Również w kwestiach sponsorskich. Nie chcę zapeszać, ale pewny jestem, że najpóźniej do końca stycznia te sprawy będę miał pozałatwiane. - Zmarzlik
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Oczywiście było kilka spraw, które mnie zaskoczyły, ale w zasadzie już nie pamiętam dokładnie co to było. Minęło trochę czasu od ostatnich zawodów w Melbourne i miałem już czas, aby wypocząć na wakacjach i wyczyścić głowę. Teraz jednak jestem już w treningu. Cykle przygotowawcze mam takie same od czterech lat i nic w nich nie zmieniam. Przygotowuję się do kolejnego sezonu z drużyną Stali Gorzów oraz trenuję indywidualnie. To przyniosło efekt, więc nie ma podstaw aby to zmieniać. - Zmarzlik
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Wykonaliśmy jej w minionym sezonie bardzo dużo. Za to podziękowania dla mojego teamu oraz sponsorów. Było trudno, bo bycie stałym uczestnikiem cyklu i jeżdżenie w każdej rundzie, to zupełnie coś innego niż okazjonalne występy. Najtrudniejsze w tym wszystkim były chyba jednodniowe tory. Dużo czasu poświęciliśmy, aby się do nich dopasować, poznać jak się zmieniają. W końcowym rozrachunku jednak udało się to i dziś mogę się cieszyć z brązowego medalu. Wiele się nauczyłem, wiele przeżyłem w ostatnim sezonie i wszystko to przyjmuję z radością jako naukę i doświadczenie na kolejne lata. - Zmarzlik
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Święta Bożego Narodzenia? Lubię ten czas. Okres spokoju i odpoczynku. To całe przesiadywanie z rodziną. W tym czasie ładuje swoje akumulatory. Choć w gwiazdora już nie wierzę to prezenty wciąż lubię! Tym bardziej po takim sezonie. Cały ten rok był jak wielki prezent. Był bardzo udany. Złoto ze Stalą, brąz w Grand Prix. Odczuwam już lekkie ?konsekwencje? tego sukcesu. Stałem się bardziej rozpoznawalny, ale nie przeszkadza mi to. Radzę sobie z tym i motywuje mnie to do jeszcze cięższej pracy w kolejnym sezonie. - Zmarzlik
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W polskiej lidze mamy jeszcze jednego ambitnego Piotra. Chodzi o czterdziestolatka z Zielonej Góry. Piotr Protasiewicz ma już swoje lata, ale wiem, że za rok chce walczyć o Grand Prix, że chce jeździć w kadrze. Doskonale go rozumiem, bo jak mnie lat przybywało to ambicje też rosły. Z różnych powodów, w moim czasie kasa szła na zagranicznych i nie było środków na inwestycje, nie mogłem pewnej bariery przeskoczyć. Protasiewicz może to jednak zrobić, bo to czołowy żużlowiec PGE Ekstraligi. Może indywidualne turnieje międzynarodowe dotąd mu nie wychodziły, ale w drużynówkach dorzucał cenne punkty i zbieraliśmy te medale. Trzymam za niego kciuki, bo fajnie by było, jakby na stare lata posmakował światowego żużla. To mu się należy za to, że jest spokojny, normalny, ustatkowany, grzeczny oraz niesamowicie zdeterminowany i ambitny.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Zresztą skończmy załamywać ręce nad Piotrem i martwić się co to będzie. W tym roku typowałem, że skończy na ósmym miejscu, ale było o dwa miejsca wyżej. W sezonie 2017 Pawlicki chce walczyć o medal i to mi się podoba. To jest bardzo dobre podejście i znakomity ruch, bo jak się było tuż za podium to trzech chcieć posmakować czegoś więcej. Naprawdę niewiele mu brakuje. Dziesięć, piętnaście punktów więcej niż w tym roku i będzie medal na wyciągnięcie ręki. Piotr na pewno będzie za rok lepszym zawodnikiem niż teraz i to mu pomoże w walce o spełnienie marzeń. Inna sprawa, że ja w ten jego medal nie wierzę. Nie teraz. Myślę, że będzie czwarty lub piąty, bo jest kilku zawodników lepszych. Wśród kandydatów do medali widzę za to Bartosza Zmarzlika i Patryka Dudka. Ale Pawlicki nie ma się co martwić. On powalczy o medale w sezonie 2018
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com