Przypomnijmy, podczas tegorocznego finału PGE Ekstraligi stan toru w Gorzowie, na którym odbywała się rywalizacja, budził duże zastrzeżenia drużyny gości.
Najważniejszą konsekwencją dziewięciowątkowego postępowania jest kara finansowa w wysokości 50 tysięcy złotych-jej wykonanie zawieszone zostało na rok. Nakazano także wymianę nawierzchni toru. Także na rok zawieszono ukaranie drużynowego mistrza Polski za to, że nie udostępnił sympatykom z Torunia pięciu procent miejsc na trybunach-obłożono ten czyn sankcją w wysokości 10 tysięcy złotych. Ukarano także indywidualnie następujące osoby:
-w stosunku do Krzysztofa Meyze, sędziego zawodów, Komisja Orzekająca Ligi wystosowała wniosek do Głównej Komisji Sportu Żużlowego o zainicjowanie postępowania dyscyplinarnego.
-Grzegorza Janiczaka uznano winnym niedopełnienia określonych w regulaminie obowiązków komisarza toru. Zdaniem KOL, spowodował on błędne przygotowanie toru do zawodów. Jego licencję zawieszono w trybie bezwzględnym na siedem miesięcy.
-Sławomira Jacha, kierownika zawodów, ukarano rocznym zawieszeniem licencji w zawieszeniu na rok. Także on przyczynił się do nieprawidłowego przygotowania toru.
-Jarosława Gałę, toromistrza, spotkały takie same konsekwencje, podobnie jak Stanisława Chomskiego, trenera. Zdaniem Komisji nie wykonywali oni należycie swoich powinności służących poprawnemu przeprowadzeniu rywalizacji.
-Stanisława Bazelę, który podczas feralnego meczu pełnił rolę Przewodniczącego Jury, uznano winnym niedostatecznego dozoru nad przestrzeganiem regulaminu zawodów. Otrzymał on ostrzeżenie oraz przez siedem miesięcy zakazano mu pełnienia funkcji Przewodniczącego Jury.