Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Let's make speedway...w Gnieźnie i Toruniu!
 13.01.2017 21:46
Daty zmagań zawodników w turniejach z cyklu Speedway Best Pairs poznaliśmy już miesiąc temu. Lokalizacja dwóch rund w Polsce nie została wtedy dokładnie określona. Teraz wszystkie karty zostały odkryte.

To już tradycja, że jeden z turniejów rozgrywany jest w Toruniu. Nie inaczej będzie w tym roku-25 marca na Motoarenie zainaugurowany zostanie cały cykl. Zawody rozpoczną się o 18.00. Gospodarzem drugiej rundy, przypadającej na 2 maja, będzie Gniezno. Także w tym przypadku rywalizacja rozpocznie się o godzinie 18.00.To kolejna tak duża impreza w pierwszej stolicy Polski, po półfinale Drużynowego Pucharu Świata, który miał miejsce w czerwcu 2015 roku. Wcześniej Gniezno gościło także rundy Drużynowych oraz Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.

 

Organizatorzy zapewniają, że zaskoczą kibiców doborem zawodników oraz drużyn, ale na ich poznanie przyjdzie jeszcze czas. Cały cykl zamknie trzecia runda w bawarskim Landshut, dobrze już znanym kibicom żużla.

 

Oficjalny kalendarz Speedway Best Pairs 2017:
Runda 1, 25 marca, godzi. 18 - Toruń
Runda 2, 2 maja, godz. 18 - Gniezno
Runda 3, 25 maja, godz. 18 - Landshut
Ada Franek (za: www.speedwaypairs.com)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (100)
9 lat temu
Kryterium Asów odbyło się po raz ostatni w 2012 roku. Zawody wygrał wtedy Darcy Ward. Drugi był Maciej Janowski, a na najniższym stopniu podium stanął Robert Kościecha. Od tamtej pory tego prestiżowego turnieju nie udało się rozegrać. Zmienić chciałby to Władysław Gollob. Właściciel Polonii Bydgoszcz o chęci powrotu do organizacji imprezy mówił już w ubiegłym roku. W tej chwili szef klubu robi wszystko, żeby udało się zrealizować ten plan.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu

Kryterium Asów to turniej o wielkiej tradycji. W przeszłości zawody miały markę i prestiż. Właściciel Polonii Władysław Gollob chce, żeby te czasy wróciły, ale wszystko zależy od finansów.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Gomólski miał również sporo ofert z ligi szwedzkiej, w której w minionym sezonie był cichym bohaterem Dackarny Malilla. Podejście szwedzkiego klubu Kacprowi się bardzo podobało. Działacze potrafili z nim rozmawiać. Pomagali mu gwarantując czasami lepszy numer startowy. Zawodnik potrafił im się odpłacić i pokonywać zawodników z Grand Prix. Tego samego Gomólski szukał później w Polsce. Uznał, że w Gdańsku jest szansa na spełnienie tych warunków i podpisał kontrakt. Nie bez znaczenia był również cel klubu, który chce awansować do PGE Ekstraligi.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Jak się okazało, obawy zawodnika i jego pełnomocnika nie były uzasadnione. Gomólski miał na stole oferty z trzech klubów ekstraligowych. Zainteresowanie wyraziły poza tym prawie wszystkie ekipy pierwszoligowe. Propozycji było więcej niż przed sezonem 2016. - Pozostanie w Ekstralidze było w pewnym momencie bardzo blisko - tłumaczy Plech. - Kacper miał już ustalone warunki w jednym klubie. Wszystko było gotowe, ale się rozmyśliliśmy. Wybrzeże Gdańsk zaczęło bardzo mocno naciskać. Zrobiliśmy rachunek sumienia i wybraliśmy naszym zdaniem lepszą opcję. Nie chcieliśmy powtórki z rozrywki. Zależało nam na klubie, który obdarzy Kacpra zaufaniem i będzie w stanie go wysłuchać. Zrobiliśmy krok w tył i liczymy, że dzięki temu wkrótce zrobimy dwa w przód - przekonuje Plech.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konkretnych rozmów o dalszej współpracy z toruńskim klubem nie było, bo Gomólski wiedział, że nawet gdyby do nich doszło, to szanse na regularnie występy w barwach Get Well byłyby znikome. A żużlowiec chciał trafić do klubu, który na niego postawi i nie będzie go traktować tylko jako uzupełnienie składu. - Przyznam, że ostatniego okresu transferowego początkowo się mocno obawialiśmy. Spodziewaliśmy się, że znalezieniem nowego pracodawcy nie będzie wcale łatwo - wspomina Plech.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Czasami trzeba być realistą. Wiedzieliśmy, że kończy się wiek juniorski Pawła Przedpełskiego, który świetnie radzi sobie na Motoarenie. To było jasne, że on na pewno zostanie w klubie. Widzieliśmy również, co działo się w trakcie ostatnich rozgrywek, kiedy Kacper był zastępowany przez innych. Były wątpliwości, czy w przypadku nawiązania współpracy na kolejny rok będzie miał równe szanse zaistnienia w zespole co zawodnicy, którzy mają lokalnych sponsorów zasiadających w zarządzie klubu - mówi w rozmowie Krystian Plech, pełnomocnik Kacpra Gomólskiego
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Cieszę się też z tego, że będę mógł współpracować z trenerem Mirosławem Kowalikiem. To świetny fachowiec. Szanuję go bardzo i wiem, że będę mógł się od niego wiele nauczyć. Znamy się z wcześniejszych lat, kiedy startowałem w turniejach młodzieżowych ? kończy Hubert Łęgowik
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Żużlowiec podkreśla, że decyzję o swojej przynależności podjął dosyć szybko, a duży wpływ na tę decyzję miały: stabilność klubu, osoba trenera Mirosława Kowalika oraz kwestie osobiste. - Decyzję o tym, że będę startował w Gdańsku podjąłem przede wszystkim dlatego, że ten klub zarządzany jest profesjonalnie przez działaczy. Muszę przyznać, że od początku naszych rozmów ?zaiskrzyło? między nami i już wtedy wiedziałem, że nasza współpraca może okazać się owocna ? przyznaje. - Ponadto fakt, że pochodzi stamtąd moja dziewczyna sprawił, że Gdańsk stał się bliższy mojemu sercu. Nie odstrasza mnie odległość jaką będę pokonywał, aby dostać się na gdański stadion ? dodaje.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Sam zawodnik zdaje sobie z tego doskonale sprawę i - jak zapowiada - będzie dobrze przygotowany do startów w rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - Nowy sezon przyniesie nowe sytuacje. Jednak jestem dobrej myśli. Naprawdę bardzo ciężko pracuję nad formą na siłowni, a dodatkowe mam już praktycznie dograne wszelkie sprawy sprzętowe. Chcę być odpowiednio przygotowany do sezonu ? zapowiada Łęgowik.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Wiem, że nadchodzący sezon może być dla mnie jednym z najtrudniejszych w karierze. Jestem przekonany, że pomimo wejścia w wiek seniora i zmiany otoczenia podołam temu wyzwaniu ? przekonuje nowy zawodnik Renault Wybrzeże Gdańsk Hubert Łęgowik. Z wychowankiem Włókniarza Częstochowa na północy Polski wiążą wielkie nadzieje.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com