Poprzedni sezon był bardzo przeciętny w twoim wykonaniu. Jednak wszyscy w środowisku żużlowym wiedzą, że masz ogromny potencjał. Przed tym sezonem zdecydowałeś się przejść do drużyny z Rybnika. Powiedz, co Cię skłoniło do tego transferu?
- Co mnie skłoniło? Ciężko powiedzieć, nie było miejsca w Lesznie i gdzieś tam miałem mieszane uczucia co do pozostania w Lesznie. Niby chciałem zostać, ale wiedziałem, że bardzo szeroki skład się szykuje w Lesznie. Dlatego podjąłem też rozmowy w Rybniku i się dogadaliśmy. Jestem z tego szczęśliwy w tym momencie. Na razie atmosfera w zespole jest super, włączając w to wszystkie osoby nie tylko zawodników. Zobaczymy, na oceny przyjdzie czas po sezonie, ale na dzień dzisiejszy jest okey.
Co przed sezonem zmieniłeś w swoich przygotowaniach, sprzęcie?
- Nic. Tak naprawdę wszystko miałem sprawdzone. Słabsze występy leżały w mojej głowie. Moje motocykle zawsze były dobrze przygotowane i generalnie były szybkie. Dlatego postanowiłem nic nie zmieniać. Zawsze w ten sprzęt ładowałem dużo pieniędzy, także zawsze był przygotowany perfekcyjnie.
Jakie cele indywidualne stawiasz sobie przed tym sezonem?
- Wiadomo, jak to zawsze chciałbym awansować do finału IMP, Złotego Kasku i tam pokazać się z jak najlepszej strony. Wiem, że mnie na to stać i ambitnie podejdę do tego sezonu. Troszkę inną mam motywację w tym roku. Mam nadzieję, że ona mnie zmobilizuje do jeszcze lepszych wyników.
W Rybniku po cichu liczą na czołową czwórkę. Jednak głównym celem będzie utrzymanie drużyny w PGE Ekstralidze. Jak myślisz, co uda się osiągnąć rybnickiej drużynie w tym sezonie?
- Przy tak mocnej Ekstralidze na pewno awans do Play-off będzie dużym sukcesem, ale my jesteśmy sportowcami i każdy z nas ma duże ambicje. Wiemy, na co nas stać i chcemy wygrywać każdy mecz nie zależnie od tego w jakim mieście i przeciwko jakiej drużynie.