- Jesteśmy w trakcie prac modernizacyjnych, które chcemy zakończyć do końca przyszłego tygodnia - opowiada naszemu portalowi, Tomasz Żentkowski, kierownik drużyny. - Na weekend zaplanowaliśmy montaż band dmuchanych. O ile deszcz nie pokrzyżuje nam planów, na koniec przyszłego tygodnia i początek następnego, planujemy pierwsze treningi na torze. Podobnie jak na torze w Poznaniu, także i w Pile amortyzacja band zostanie wykonana za pomocą opon samochodowych. - To najtańsza dostępna metoda, a jednocześnie skuteczna, dlatego ją stosujemy - wyjaśnia T. Żentkowski.
Poza Adrianem Cyferem, który pokonywał już w tym roku swoje pierwsze okrążenia w Ostrowie Wielkopolskim, nieco wcześniej na tor chce wyjechać także Wadim Tarasienko.
Przy okazji dodajmy, że wczorajszą akcję "70 kwiatów...", zorganizowaną z okazji Dnia Kobiet w jednej z pilskich galerii, także można zaliczyć do udanych. - Byłoby ich siedemset, też byłoby mało - ocenia Tomasz Żentkowski. - Na pewno takich eventów będzie więcej. Odwiedzimy szkoły podstawowe i przedszkola, by dzieciaki otarły się o ten sport i połknęły żużlowego bakcyla. Szkółka żużlowa w Pile działa prężnie od ubiegłego roku. - Chcemy wychowywać zawodników, a nie tylko kupować - dodaje manager drużyny. - Obecnie trenuje u nas jedenastu adeptów, przynajmniej trzech z nich będzie zdawać egzamin żużlowy w tym sezonie. Nie czas, by wymieniać teraz ich nazwiska - na pewno przyjdzie na to odpowiedni moment. Wszyscy są zresztą krótko prowadzeni przez Piotra Śwista. Mam nadzieję, że z czasem znajdą swoje miejsce w składzie pilskiego zespołu - zapewnia T. Żentkowski.
Prace w Pile potrwają do końca przyszłego tygodnia, tak by w następny weekend zawodnicy mogli wyjechać na tor.
Fot. facebook.com/poloniapila