W pierwszym popołudniowym treningu uczestniczyli wszyscy zawodnicy wywodzący się z okolic Tarnowa, a więc Jakub Jamróg i młodzieżowcy. Artur Mroczka ponoć aż palił się do przyjazdu, ale odwołano go podobnie jak jego imiennika Czaję i obcokrajowców. Wszystko przez to, że nie wiadomo było niemal do ostatniej chwili, czy trening dojdzie w ogóle do skutku. Summa summarum prace torowe spowodowały przesunięcie go o prawie godzinę. Bezpieczniej więc było powiedzieć reszcie, aby w razie korzystnej pogody pojawiła się w czwartek.