Na początek gimnazjalnej młodzieży zaproponowano konkurs, w którym można było wygrać smycze, kubki i kalendarze; dla chętnych były również zdjęcia z autografami zawodników. - Kim jest tajemnicza postać w czapeczce? - zastanawiali się uczniowie, bo Adrian Cyfer przyjechał dziś do Kaczor w "cywilnym" stroju, w przeciwieństwie do odzianych w kevlary, kolegów z klubu. Trening pilan, z powodu opadów deszczu, został niestety przełożony, dlatego fanom speedwaya musiały wystarczyć kółka, jakie kręcił po szkolnym boisku młodzieżowiec - Paweł Staniszewski. Pochodzący z podwarszawskiego Radzymina junior, miał chyba największe powodzenie wśród płci pięknej (rozdał też najwięcej autografów). - Znalazłeś już dziewczynę? - żartowali potem koledzy, kiedy wsiadał do klubowego busa. O to, czy dziewczyny także mogą zgłosić się do szkółki, dopytywała gości z Piły, polonistka Dorota Malińska-Janaś.
A to właśnie na zainteresowaniu młodzieży "czarnym sportem" najbardziej zależało Joannie Soter - członkowi zarządu klubu, współpracownikowi - Ireneuszowi Ślebiodzie oraz Dawidowi Kirdzikowi z grupy kibiców Ultras 09 Polonia Piła. Zaproszeń od szkół - jak się dowiedzieliśmy - nie ubywa, w kolejce czeka na przykład Chodzież. Być może uczniowie jednej z nich będą wkrótce aspirować do szkółki żużlowej w Pile. Gimnazjaliści z Kaczor na razie się wahają; dziś chcieli wiedzieć na przykład, ile będą musieli wysupłać na to ze swojego portfela i jak często odbywają się treningi. - Najlepiej napiszcie do mnie na portal społecznościowy, albo przyjdźcie do klubu - zachęcał wiosennie przebranych (więcej w naszej galerii) uczniów, Paweł Staniszewski, który, jak sam przyznał, swoją przygodę z tym sportem zaczynał w trzeciej klasie gimnazjum. Teraz na zajęcia dojeżdża do swojej rodzinnej Częstochowy, choć podczas sezonu częściej go można zobaczyć na stadionie przy ulicy Bydgoskiej.
W trakcie spotkania nie zabrakło także żartów ze "zgubionej" tablicy rejestracyjnej przy motocyklu P. Staniszewskiego, pod wątpliwość poddano kwestię, w którą stronę jeżdżą zawodnicy, niektórzy mieli także dylemat, czy w kadrze Polski jeździ Norbert Kościuch, a może Bartosz Zmarzlik?
Najbliższy sparing żużlowcy z Piły rozegrają w piątek - po wczorajszym deszczu wciąż muszą się wstrzymywać z treningami na własnym obiekcie. - Grafik na torze w Ostrowie jest rozpisany chyba na trzy tygodnie, więc nie ma zbytnio gdzie trenować - żalił się nam Kacper Grzegorczyk.
"Ból mija, chwała jest wieczna" - tak odpowiedział uczniom Gimnazjum Publicznego w Kaczorach na pytanie o kontuzje, Paweł Staniszewski (z prawej, obok - Kacper Grzegorczyk).
Fot. Michał Biedrzyński