Głównym powodem rezygnacji z Andrzeja Lebiediewa było to, że zawodnik nie gwarantował udziału w większości meczów. Już na samym początku ligi jego zobowiązania wobec polskiego zespołu wykluczały go z trzech spotkań. Włodarze Leiceste Lions zmuszeni byli podziekować również Niemcowi, Kevinowi Woelbert, gdyż jego wysoka średnia w żaden sposób nie pasuje do nowej koncepcji składu drużyny.

 

- Mamy coraz więcej obaw, że Andrzej nie będzie dla nas na tyle dostępny jak sobie to zakładaliśmy. Naszym zdaniem nie wystapi w zbyt wielu spotkaniach naszej drużyny, gdyż dla niego celem numer jeden są zobowiązania w lidze polskiej. Już teraz otrzymalismy potwierdzenie od przedstawiciela jego teamu, że jest on zobowiązany do wzięcia udziału w spotkaniach treningowych jego polskiej drużyny w trzech terminach kolidujących z naszymi kwietniowymi i majowymi meczami ligowymi.

Nie czerpiemy żadnej przyjemności z działań do, których zostalismy niestety zmuszeni. Chciałbym podziękowac zarówno Andrzejowi jak Kevinowi za ich zrozumienie i profesjonalizm jakim wykazali się akceptując nasze decyzje - powiedział promotor Leicester Lions, David Darcy.