Wczoraj na toruńskiej Motoarenie Get Well Toruń podejmował Orła Łódź. Torunianie pokonali swoich rywali w stosunku 58:31. Igor Kopeć Sobczyński podczas tego sparingi zdobył komplet jedenastu punktów z bonusem w czterech startach. Junior imponował wyjściami spod taśmy i szybkością na trasie.
(Bartosz Lubiszewski) Występ w Benefisie Roberta Kościecha już lepszy, pewność jazdy jest. Jak oceniasz swoje przygotowania do sezonu po zimie?
(Igor Kopeć-Sobczyński) Wygląda to lepiej niż w zeszłym sezonie, widać postęp i nie zmarnowałem poprzedniego sezonu. Zimę przepracowałem dobrze, będzie jeszcze lepiej. Nie przywożę jeszcze samych trójek a do tego będę dążyć jak każdy żużlowiec i robił wszystko co w mojej mocy.
Mówi się dużo o niekonwencjonalnych metodach Roberta Kościechy jeśli chodzi o trening. Mógłbyś zdradzić na czym to polega?
Było dosyć głośno o tym jak trener przywiązał mnie szarą taśmą do kierownicy ponieważ odchylałem się ze startu. Miałem taki nawyk z miniżużla, podnosiło mnie i na tym dużo traciłem. Dzięki trenerowi też wiele poukładałem w głowie, nic tylko trzymać gaz.
Jakie masz indywidualne cele na ten sezon? A może bardziej skupiasz się na rozgrywkach drużynowych?
Moim celem jest rozwijać się indywidualnie i drużynowo oraz zdobywać jak najwięcej punktów.
Jak stoisz ze sprzętem? Były inwestycje poczynione zimą?
Aktualnie jeżdżę na silnikach, które mają już kilka lat i są kupione od innych zawodników. W tym sezonie prawdopodobnie może nawet dwa nowe silniki będę miał.
Bardzo fajne zawody dla Roberta Kościechy, dobry występ ale adrenalinka przed 17 kwietnia na pewno większa a nie ukrywajmy, że masz duże szanse wystąpić pod numerem 14 albo 15.
Fajnie by było jakbym w tych zawodach pojechał, to jest mój cel i dążę do niego. Zawody Roberta bardzo fajnie, na pewno luźniejsze niż ligowe. Dobrze było w nich pojechać, dziękuję Robertowi, że mnie do nich zaprosił.
Robert Kościecha, trener czy kolega? A może jedno i drugie?
I super trener i fajny kolega. Wiadomo, że jest różnica wieku i mamy inne role więc jak jest czas na żarty to jest śmiesznie a czasem trzeba zagryźć zęby i powiedzieć ?tak trenerze?.
Krótkie, żołnierskie słowa też są na treningu?
Jak trzeba krzyknąć to krzyknie, uważam, że Robert świetnie trenuje i wie kiedy pokrzyczeć a kiedy pochwalić. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z trenerem.
Przed świętami Bożego Narodzenia na jednym ze spotkań z kibicami powiedziałeś, że jak trener przyszedł do Ciebie z wagą to się za głowę złapał. Dalej się łapie za głowę czy już jest ok?
Jest ok, właśnie dwa dni temu przesłałem trenerowi zdjęcie wagi i schudłem ponad sześć kilogramów a jest to dużo. Czuje się dobrze, nie jestem za słaby, wydaje mi się, że trener też jest zadowolony.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Chciałbym tylko jeszcze podziękować Robertowi za cały cykl przygotowań ponieważ dużo mnie nauczył i jest naprawdę dobrym nauczycielem.