Wielkie emocje towarzyszyły pierwszym od 16 lat żużlowym derbom Małopolski. Obie ekipy o ligowe punkty rywalizowały ostatnio 23 września 2001 roku. Wtedy spotkanie w grodzie Kraka zakończyło się zwycięstwem gości (39:50).
Trzeba jednak przyznać, że kibice nie mogli być w stu procentach pewni, czy spotkanie dojdzie do skutku, i przez cały dzień nerwowo zerkali w niebo, w obawie przed deszczem. Pogoda jednak powstrzymała się od lanego poniedziałku nad krakowskim owalem.
Tarnowianie w poniedziałek z pewnością chcieli wyjechać z Krakowa z tarczą, gospodarze z kolei ani myśleli ułatwiać im to zadanie. Z korzyścią dla kibiców. Największa przewaga osiągnięta w meczu wynosiła maksymalnie maksymalnie 4 punkty, raz po stronie Arge Speedway Wanda Kraków, raz po stronie Grupa Azoty Unia Tarnów.
Goście przystąpili do pojedynku bez Jakuba Jamroga, który został odsunięty od składu po meczu z Polonią Bydgoszcz. Jego miejsce zajął Peter Ljung, zdobywca dziewięciu punktów z jednym bonusem, co uczyniło go najskuteczniejszym zawodnikiem ekipy przyjezdnej. Zdecydowanym liderem gospodarzy był Mateusz Szczepaniak, który zapisał po swojej stronie 12 oczek. W tym te najważniejsze, wyrwane na ostatniej prostej piętnastego wyścigu wspomnianemu Ljungowi, które zdecydowały o meczowym zwycięstwie ekipy Arge Speedway Wanda Kraków.
Tarnowianie byli faworytem poniedziałkowego spotkania, i prawdopodobnie wygraliby je, gdyby nie słaba postawa Kennetha Bjerre ? duński kapitan drużyny z Mościc był najsłabszym ogniwem seniorskiego łańcucha Grupa Azoty Unia Tarnów, zdobył tylko pięć punktów. O ile filigranowy Skandynaw miał niezły początek meczu (wygrał pierwszy wyścig), o tyle w kolejnych biegach przyjeżdżał na trzeciej lub czwartej pozycji. Na przeciwległym biegunie znajdował się z kolei Artur Mroczka ? po dwóch zerach doszedł do porozumienia ze swoim sprzętem, i ostatecznie zapisał po stronie zdobyczy sześć punktów z jednym bonusem. Do pełni szczęścia tarnowianom zabrakło lepszej postawy swojego lidera, bo trzeba zauważyć, że cała drużyna pojechała równo.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło przy starcie do szóstego wyścigu. Zaraz po uwolnieniu zamka maszyny startowej w płomieniach stanął silnik juniora ekipy z Krakowa, Szymona Szlauderbacha. Jednostka napędowa krakowianina rozsypała się w drobny mak na torze, a sam zawodnik zjechał na murawę. Obyło się na szczęście bez interwencji gaśnicy, której w tamtym momencie po prostu przy maszynie startowej nie było. Informując o niebezpiecznych sytuacjach trzeba też odnotować zdarzenie z jedenastego wyścigu. Ambitnie walczący o punkty Artur Czaja, na drugim łuku nadział się na tylne koło jadącego przed nim Patricka Hougarda. Zarówno popularny ?Józek?, jak i Duńczyk upadli na tor. Szybciej do siebie doszedł sprawca upadku, który został wykluczony z powtórki przez sędziego.
Ojcem poniedziałkowego zwycięstwa krakowian był już wspomniany Mateusz Szczepaniak. Dzielnie jednak kroku dotrzymywali mu pozostali seniorzy, którzy zapisali na swoim koncie od sześciu do dziewięciu zdobytych punktów.
Derby Malopolski z pewnością były emocjonującym i ciekawym dla oka kibiców widowiskiem. Być może bez wielkiej ilości mijanek, ale z równym sportowym poziomem, i wynikiem, który głównie oscylował wokół remisu. Poniedziałkowe spotkanie było jubileuszowym meczem dla Arge Speedway Wanda Kraków, która rozgrywała swoje setne ligowe spotkanie.
Grupa Azoty Unia Tarnów: 44
1. Peter Ljung (3,2,1*,1,2) 9+1
2. Artur Mroczka (0,0,2,2,2*) 6+1
3. Artur Czaja (3,3,2*,w,0) 8+1
4. Mikkel Michelsen (1,1,3,1,3) 9
5. Kenneth Bjerre (3,1,1,0) 5
6. Patryk Rolnicki (3,0,3) 6
7. Michał Nowiński (u,1,0) 1
Arge Speedway Wanda Kraków: 46
9. Mateusz Szczepaniak (2,3,1,3,3) 12
10. Scott Nicholls (1*,2*,0,3) 6+2
11. Nicolai Klindt (2,1,2*,2,0) 7+1
12. Ernest Koza (0,3,3,2*,1) 9+1
13. Patrick Hougaard (2,2,3,1,1) 9
14. Szymon Szlauderbach (2,d,0) 2
15. Eryk Borczuch (1,u,0) 1
Bieg po biegu:
1.(69,98) Ljung, Szczepaniak, Nicholls, Mroczka 3-3
2.(70,86) Rolnicki, Szlauderbach, Borczuch, Nowiński (u) 3-3 (6:6)
3.(69,83) Czaja, Klindt, Michelsen, Koza 2-4 (8:10)
4.(69,67) Bjerre, Hougaard, Nowiński, Borczuch (u) 2-4 (10:14)
5.(69,20) Koza, Ljung, Klindt, Mroczka 4-2 (14:16)
6.(69,08) Czaja, Hougaard, Michelsen, Szlauderbach (d) 2-4 (16:20)
7.(69,78) Szczepaniak, Nicholls, Bjerre, Rolnicki 5-1 (21:21)
8.(69,65) Hougaard, Mroczka, Ljung, Borczuch 3-3 (24:24)
9.(70,03) Michelsen, Czaja, Szczepaniak, Nicholls 1-5 (25:29)
10.(69,63) Koza, Klindt, Bjerre, Nowiński 5-1 (30:30)
11.(69,67) Nicholls, Mroczka, Hougaard, Czaja (su/w) 4-2 (34:32)
12.(70,07) Rolnicki, Klindt, Ljung, Szlauderbach 2-4 (36:36)
13.(69,57) Szczepaniak, Koza, Michelsen, Bjerre 5-1 (41:37)
14.(69,74) Michelsen, Mroczka, Hougaard, Klindt 1-5 (42:42)
15.(69,60) Szczepaniak, Ljung, Koza, Czaja 4-2 (46:44)
Autor tekstu : Tomasz Kania