Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Udany początek sezonu w lidze i indywidualnie. Przemysław Pawlicki: Nie ma co się ekscytować
 20.04.2017 21:04
Przemysław Pawlicki od początku sezonu wskazuje na to, że jest w znakomitej formie. Wychowanek Unii Leszno podczas niedzielnego meczu na Motoarenie zdobył dla Cash Broker Stali Gorzów dwanaście punktów. Wygrał wszystkie swoje biegi i tylko w jednym przywiózł zero. Dzisiaj na torze w Zielonej Górze wygrał Złoty Kask. Starszy z braci Pawlickich zaczyna wyrastać na lidera Drużynowego Mistrza Polski.

Przemysław Pawlicki ostatnie występy na Motoarenie nie mógł zaliczyć od udanych. W sobotę podczas inauguracji PGE Ekstraligi, zawodnik Cash Broker Stali Gorzów był jednym z liderów i pokazał się z bardzo dobrej strony wygrywając cztery biegi i w jednym tylko zanotował zero. ? Wynik mój byłby znakomity, gdyby nie było jednej wpadki. Dzisiaj wszystko pasowało, to jest początek sezonu więc nie ma co się ekscytować . Każdy gdzieś szuka, dogrywa swoje sprzęty, to był pierwszy poważny mecz, myślę, że pojechaliśmy naprawdę dobrze, bo wygrywamy na toruńskiej ziemi. Dobry prognostyk przed sezonem -  podkreślił wychowanek Fogo Unii Leszno.

 

Tylko jeden bieg nie wyszedł Przemysławowi Pawlickiemu i nie przywiózł punktu. Jak twierdzi, postara się wyciągnąć z tej sytuacji wnioski. - Po prostu popełniliśmy mały błąd, którego będziemy starali się następnym razem nie popełnić. Cały czas się uczymy, cały czas dochodzi coś nowego w sprzęcie i każdy potrafi się gdzieś pomylić. My pomyliliśmy się dzisiaj raz. Oby jak najmniej pomyłek i będzie wszystko ok ? zapewnia Przemysław Pawlicki. - Bardzo się cieszymy z tego, że wygraliśmy w Toruniu, bo przyjechaliśmy do mocnego rywala. Czeka nas kolejny wyjazd do Grudziądza, bardzo ciężki mecz. Trzeba trochę popracować przed tym meczem, żeby również pokazać się z jak najlepszej strony.

 

http://www.zuzelend.com/zdjecia/2c6895f6cd1fb31c48296ffefdfbd271.jpg

 

Zawodnik gorzowskiej Stali swoją postawą w sobotnim meczu zasłużył na wyróżnienie. Wystarczy spojrzeć w program zawodów aby dostrzec, że ciągnął wynik swojej drużyny. Jednak on sam skromnie podkreśla, że pojechała cała drużyna. - Tutaj nie ma co patrzeć kto ciągnął wynik, liczy się wynik całej drużyny, więc wszystkie punkty były bardzo ważne. Każdy dał z siebie wszystko, pokazaliśmy dzisiaj moc w naszej drużynie po raz kolejny. Oby tak dalej, oby ta forma była cały sezon a myślę, że spokojnie możemy walczyć  o to, o co byśmy chcieli ? zakończył starszy z braci Pawlickich.

Bartosz Lubiszewski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (1)
8 lat temu
W Toruniu pojechal,,,bardzo dobrze,teraz zloty kask,,,,a teraz oby dolek w Grudziadzu,,,trzyma forme,,,:::)))
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com