Choć pogoda nie była sprzyjająca, to dla kibice z grodu Bachusa, pojawili się do licznej grupie na stadionie. Długo wyczekiwany powrót ich drużyny, stał się faktem. Warunki atmosferyczne zepsuły święto, które miało mieć już miejsce przed tygodniem w starciu z drużyną z Grudziądza. Toruń, za to rozpoczął od spotkania u siebie, doznając porażki broniącą tytułu, mistrzem Polski z Gorzowa. Dziś, mieli zatrzeć wspomnienie o porażce. Zielona Góra, miała pokazać swoją siłę. Mimo wysokiego zwycięstwa, można stwierdzić, że zabrakło wśród gospodarzy błysku.
Pierwsze starcie dnia, zakończyło się podziałem punktów. Szybki Dudek, nie dał szans rywalom. Hampel również dobrze wystartował, ale goście szybko minęli go na pierwszym okrążeniu, nie oddając do końca swoich pozycji. Warto zauważyć, że inauguracyjny bieg był jedynym w którym mistrz świata Greg Hancock zdobył punkty. druga odsłona, przyniosła zwycięstwo gości w stosunku 4:2, Zgardziński zdołał wyprzedzić szybkiego Kopecia-Sobczyńskiego. Kaczmarek, niezagrożony pomknął do mety. Sebastian Niedźwiedź nie liczył się w walce. Ten bieg wlał nadzieje w serca kibiców, drużyny gości na dobry wynik w tym spotkaniu. Trzeci wyścig, był jednak popisem etatowej pary Doyle-Karpov, nie dali cienia szansy rywalom, wygrywając podwójnie. W kolejnym biegu, nieoczekiwanie walkę o 3 punkty stoczyli Protasiewicz i wcześniej wspomniany Kopeć-Sobczyński. Górą okazał się starszy żużlowiec, ale musiał napracować się na pierwszą ?victorie? w meczu.
Po krótkiej przerwie związanej z pracami torowymi, żużlowcy ponownie wyjechali pod taśmę. Hancock i Jepsenem Jensenem nie znaleźli recepty na parę australijsko-ukraińską z pod szyldu Myszki Miki i musiała przełknąć gorycz podwójnej porażki. 6 bieg zapadnie w pamięci obserwatorów z powodu niecodziennego zdarzenia. Prowadzący z wyraźną przewagą Piotr Protasiewicz, upadł na trzecim okrążeniu, uderzając w bandę. Przyczyną był defekt motocykla, który po chwili zapłonął. Służbom szybko udało się opanować to zdarzenie, które wyglądało bardzo niepokojąco. Sędzia zaliczył wyniki i z remisu, zrobiło się 5:1 dla torunian. Grzegorz Walasek, był jednym z niewielu, którzy dziś byli w stanie nawiązać walkę z gospodarzami. Ostatnia odsłona, przed długą przerwą znów padła łupem miejscowych. Miedziński naciskał prowadzącego Hampela, co w efekcie pozwoliło Dudkowi na udany atak, praktycznie na linii mety.
Tablica wyników, pokazywała 25:17 dla zielonogórzan. W ekipie gości, próżno było szukać zawodnika, który będzie w stanie nawiązać rywalizację z żużlowcami Falubazu. W 8 biegu Alex Zgardziński blokował, przez cztery okrążenia, Amerykanina w barwach Get Well, co pozwoliło mu zdobyć ważny punkt. Z przodu za to, ciekawą walkę stoczyli kapitan miejscowych, już na nowym motocyklu z Jepsenem Jensenem, zwycięzca okazał się tegoroczny finalista ?Złotego Kasku?. 2 kolejne biegi, to podwójne zwycięstwa gospodarzy i kolejne powiększenie przewagi, nad rywalem.
Przed 11 starciem, był wynik 39:21 i już praktycznie nic nie dawał szans gościom na zwycięstwo w tym spotkaniu. Jacek Gajewski, wiedział jednak, że trzeba walczyć o jak najmniejszy rozmiar porażki. Wysłał do biegu Duńczyka i byłego zawodnika Falubazu. Było to dobre posunięcie, ponieważ torunianie wygrali w stosunku 5:1 i zmniejszyli straty z 18 do 14 punktów. W 12 biegu doszło do kolejnej zmiany taktycznej, która zapewniła remis w starciu. Znów najszybszy był ?Protas?. W wyścigu 13, Dudek pognał po 3 punkty, ale Miedziński wraz z Walaskiem, świetnie blokowali Karpova, który po raz pierwszy dniu meczu musiał oglądać plecy rywali.
Przed biegami nominowanymi, rywal został wyłoniony, ale walka toczyła się nadal o różnicę punktową. 14 bieg rozpoczął się od upadku, Karpov uderzył w ?Miedziaka? i upadając zahaczył, kapitana swojej drużyny. Trzej zawodnicy długo leżeli na torze. Wszystko wskazuję jednak, że zakończyło się tylko na potłuczeniach. Z powtórki wykluczony został Ukrainiec. Protasiewicz szybko wyjechał spod taśmy i nie oddał prowadzenia do mety. Ostatnia gonitwa dnia, to pokaz siły Doyle i Dudka, którzy pozbawili złudzeń swoich przeciwników, co do zmniejszenia strat w tym spotkaniu.
Falubaz zwyciężył zasłużenie, a ten mecz obnażył słabe strony toruńskiej ekipy. Przed kompletnym blamanżem, gości uratowała druga linia. Zagraniczni liderzy zawiedli kompletnie. Gospodarze za to mają trochę wniosków po tym meczu. Słaba postawa juniorów i niestabilny Jarosław Hampel, mogą być przeszkodą w walce o najwyższe cele.
Wyniki
Ekantor.pl Falubaz 54 pkt
9. Patryk Dudek (3,2*,2*,3,2*) 12+3
10. Jarosław Hampel (0,3,3,0) 6
11. Jason Doyle (2*,2*,3,3,3) 13+2
12. Andriej Karpov (3,3,2*,0,w) 8+1
13. Piotr Protasiewicz (3,u,3,1,3) 10
14. Sebastian Niedźwiedź (0,1,0,) 1
15. Alex Zgardziński (2,1,1,) 4
Get Well Toruń 36 pkt
1. Greg Hancock (2,0,0,-) 2
2. Michael Jepsen Jensen (1*,1,2,2*,2,0) 8+2
3. Chris Holder (0,2*,0,-,-) 2+1
4. Grzegorz Walasek (1,3,1,3,1*,1) 10+1
5. Adrian Miedziński (0,1,1,2,2) 6
6. Daniel Kaczmarek (3,0,1*,1) 5+1
7. Igor Kopeć Sobczyński (1,2,0,) 3
Bieg po biegu
1. Dudek, Hancock, Jensen, Hampel 3:3
2. Kaczmarek, Zgardziński, Kopeć-Sobczyński, Niedźwiedź 2:4 (5:7)
3. Karpov, Doyle, Walasek, Holder 5:1 (10:8)
4. Protasiewicz, Kopeć-Sobczyński, Zgardziński, Miedziński 4:2 (14:10)
5. Karpov, Doyle, Jensen, Hancock 5:1 (19:11)
6. Walasek, Holder, Niedźwiedź, Protasiewicz (u) 1:5 (20:16)
7. Hampel, Dudek, Miedziński, Kaczmarek 5:1 (25:17)
8. Protasiewicz, Jensen, Zgardziński, Hancock 4:2 (29:19)
9. Hampel, Dudek, Walasek, Holder 5:1 (34:20)
10. Doyle, Karpov, Miedziński, Kopeć-Sobczyński 5:1 (39:21
11. Walasek, Jensen, Protasiewicz, Hampel 1:5 (40:26)
12. Doyle, Jensen, Kaczmarek, Niedźwiedź 3:3 (43:29)
13. Dudek, Miedziński, Walasek, Karpov 3:3 (46:32)
14. Protasiewicz, Miedziński, Kaczmarek, Karpov (w) 3:3 (49:35)
15. Doyle, Dudek, Walasek, Jensen 5:1 (54:36)