Miejscowi żużlowcy stoczą batalię z zielonogórzanami, którzy już jedno spotkanie mają za sobą. Goście wygrali, przed własną publicznością z Get Well Toruń i udanie rozpoczęli tegoroczną przygodę z ekstraligą. O potencjale Leszna, które wymieniane jest w ścisłym gronie do zdobycia mistrzostwa, ciężko w tej chwili cokolwiek napisać. Poza kilkoma treningami punktowanymi i turniejami indywidualnymi, nie mieli jeszcze możliwości zaprezentować swojej siły.
Ważnym punktem, którego nie sposób pominąć jest skład gospodarzy i walka o prawo o startu. Grzegorz Zengota, który był jedną z czołowych postaci, ostatniego i de facto nieudanego sezonu, mecz obejrzy z parku maszyn, ponieważ przegrał rywalizację z Duńczykami. Peter Kildemand i Nicki Pedersen, lepiej prezentowali się w przedsezonowych treningach i to oni, obok trzonu drużyny, którą tworzą Piotr Pawlicki, Emil Sajfutdinow i powracający do Leszna Janusz Kołodziej. Ten ostatni po czterech latach jazdy w macierzystym klubie z Tarnowa, ponownie zdecydował się na reprezentowanie klubu z Wielkopolski. Spędził w nim 2 sezony w latach 2010-2011. Zmiana barw klubowych to pokłosie spadku jego poprzedniej ekipy z ekstraligi. Doświadczony polski zawodnik będzie zdecydowanie dużym wzmocnieniem byków. Choć trudne to do uwierzenia, to w pierwszej kolejności ?Dzik? był typowany do roli rezerwowego, ale były 3-krotny mistrz świata nie poczynił żadnych nerwowych ruchów i powrócił na odpowiednie tory po kontuzji w końcówce poprzedniego sezonu. Dużą siłą w tym roku powinni być juniorzy Leszna, którzy na tle wielu rówieśników w najwyższej klasie rozgrywkowej mają już spore doświadczenie. Smektała i Kubera, mogą aspirować do tytułu najsilniejszej pary juniorskiej w obecnym sezonie. Po odejściu Daniela Kaczmarka, mogą mieć spokojniejsze głowy. Próżno szukać wśród pozostałych młodzieżowców, osób które będą w stanie im zagrozić.
Spotkanie gości z torunianami, obnażyło ich słabe punkty. Są pewne elementy, które mogą martwić trenera Marka Cieślaka. Przede wszystkim postawa Jarosława Hampela, który po koszmarnej kontuzji nie potrafi powrócić do dawnej dyspozycji. Jego jazda nie jest jednostajna, przed własną publicznością, więc wiele może wskazywać na to, że na wyjazdach może być jeszcze trudniej o dobry wynik. Fakt, że wicemistrz świata z 2010 roku jest w tej chwili drugą linią, zdaję się potwierdzać, że jego rola w zespole jest znacznie mniejsza w stosunku do poprzednich lat. Protasiewicz, Doyle i Dudek są prawdziwymi liderami z ?krwi i kości?. Potrafią i lubią jeździć na ?Smoczyku? co zapowiada dodatkowe emocje. ?Duzers? rozpoczyna swoją przygodę z cyklem Grand Prix, wiele osób przez to zadaje sobie pytanie jak młody zawodnik poradzi sobie z jazdą dzień po dniu, na najwyższym poziomie. Niepokojącym wydarzeniem dla kibiców, był słaby wynik w ubiegłorocznym półfinale na Motoarenie, który w dużym stopniu przyczynił się do przegranej batalii o finał. Nie wolno jednak zapomnieć o tym, że gdyby nie dobra, przez całą rundę zasadniczą jazda Patryka, to mogłoby nie być tego półfinału. Karpov jest w bardzo dobrej dyspozycji, ale w poprzednim roku jego najlepszy wynik wyjazdowy to 5 punktów. I Choć Zgardziński pokazał się z dobrej strony, pokonując między innymi Hancocka i Miedzińskiego, to jednak Sebastian Niedźwiedź wydaje się być kompletnie pogubiony.
Mecze obu ekip, zazwyczaj należą do bardzo widowiskowych i zaciętych. Ich ostatnie starcie w Lesznie zakończyło się remisem, a emocje trwały do 15 biegu. Nie inaczej powinno być w najbliższą niedzielę. O ile pogoda znów nie pokrzyżuję planów organizatorom.
Awizowane składy:
Fogo Unia Leszno
9. Emil Sajfutdinow
10. Peter Kildemand
11. Piotr Pawlicki
12. Janusz Kołodziej
13. Nicki Pedersen
14. Bartosz Smektała
15.
Ekantor.pl FALUBAZ Zielona Góra
1. Patryk Dudek
2. Jarosław Hampel
3. Jason Doyle
4. Andriej Karpov
5. Piotr Protasiewicz
6. Alex Zgradziński
7.
Początek spotkania:
16:30