Zawody od początku rozgrywane były pod dyktando gospodarzy. Liderem drużyny przyjezdnej w piątkowym spotkaniu był Artiom Łaguta. Rosjanin mimo problemów z dopasowaniem swojego sprzętu do rybnickiego toru zdobył 10 punktów. - Przed zawodami spadł deszcz, który zrobił ciężki tor. Chłopki z Rybnika też mieli ciężko na początku. Tor był śliski i przyczepny. Jechałem na silniku, który myślałem, że będzie dobry. W piętnastym biegu zmieniłem motocykl. Ciężkie zawody, ciężki tor. Będziemy walczyć u siebie. Postaramy się wygrać bonus z Rybnikiem - mówił po spotkaniu Artiom Łaguta.
Rozczarowania po zawodach nie krył Krzysztof Buczkowski. Popularny ?Buczek? w przeciągu całych zawodów zdobył 7 punktów i bonus. Po spotkaniu zawodnik MrGarden GKM-u Grudziądz szukał przyczyn tak słabego wyniku drużyny. - Na początku było ciężko, bo gospodarze zdecydowanie nam uciekli. Później staraliśmy się gonić, wygrywaliśmy pojedyncze wyścigi, ale to cały czas było mało. O ile się orientuję, trzy wygrane biegi na piętnaście to jest za mało, nawet jeżeli jest to mecz na wyjeździe. Trzeba po prostu trenować i ciężko pracować - powiedział Buczek.
Kolejne spotkanie ligowe żużlowcy z Grudziądza rozegrają 21 maja na własnym torze. Wtedy to rywalem MrGarden GKM-u Grudziądz będzie Betard Sparta Wrocław.
Krzysztof Buczkowski