Stalowcy mają przed sobą trzeci pojedynek, a drugi wyjazdowy. Drużyna z miasta nad Wartą ma za sobą dwa wygrane mecze jeden na wyjeździe z Get Well Toruń a drugi z ekipą z Rybnika na swoim domowym torze. W niedzielę gorzowianie zawitają na wyremontowany Stadion Olimpijski. Tor na to spotkanie przygotuje nowy menadżer-Rafał Dobrucki. Wrocławianie od początku sezonu prezentują wysoki poziom. W zeszłą niedzielę w inauguracyjnym spotkaniu na Olimpijskim pokonali podopiecznych Jacka Gajewskiego 51:39. Był to dla nich jednak dopiero pierwszy ligowy pojedynek, bo mecze 1. i 2. kolejki zostały odwołane przez złe warunki atmosferyczne. We wczorajszej rywalizacji Sparta pokonała leszczyńska Unię 46:44.
W drużynie Rafała Dobruckiego pod numerem 9 zobaczymy Tai-a Woffindena. Brytyjczyk jest mocnym punktem ekipy z województwa dolnośląskiego. Zawsze walczy do ostatnich metrów. W parze z Tajskim pojedzie Andrzej Lebiediew. Łotysz co prawda musi bardziej się postarać, aby być pewnym składu. Na tę chwilę jeszcze nie zaskoczył, ale kibice z Wrocławia liczą na niego. Kolejna para to Maciej Janowski i Tomasz Jędrzejak. Obaj żużlowcy świetnie się uzupełniają, nie przeszkadzają sobie. Janowski w czasie przerwy zimowej nabawił się kontuzji, eksperci przepowiadali, że może nie zdarzyć, przygotować się do sezonu, ale widać, że Maciek nie odpuścił i robi, to co do niego należy, a po urazie nie ma już śladu. Vaclav Milik pojedzie w parze z juniorami. Popularny Vaszek w spotkaniu z Aniołami wywalczył 9 oczek i na Olimpijskim na pewno pojedzie na swoim poziomie. Szkoleniowiec Rafał Dobrucki nie ma powodów do zmartwień, bo mając w formacji juniorskiej Maksyma Drabika, który mimo młodego wieku jedzie bardzo mądrze. Jest piekielnie szybki i po kontuzji, która miała miejsce w zeszłym sezonie, nie ma śladu. Sporym zaskoczeniem dla wielu jest postawa Damiana Dróżdża. Młodzieżowiec w zeszłym sezonie miał problem, żeby płynnie pokonywać łuk. Damian zrobił ogromny postęp.
Podopiecznych Stanisława Chomskiego, który jeszcze w tym meczu nie będzie mógł prowadzić swojej drużyny z powodu zawieszenia, czeka trudne zadanie. Pewnym punktem ekipy z północnej części województwa lubuskiego jest Bartek Zmarzlik. Jednak sam zawodnik mówi otwarcie o tym, że jeszcze szuka odpowiednich ustawień. Podobne zdanie ma Przemysław Pawlicki również szuka większej prędkości. Problemy ma Krzysztof Kasprzak, który zanotował spadek formy. Kibice Stali Gorzów wierzą w to, że KK się przełamie i wróci do tej formy z poprzedniego sezonu. Kto wie, może to nastąpi już w niedzielę? Trudna do oceny jest postawa Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk na wyjeździe pojechał przeciętnie, zaś na Jancarzu był jednym z liderów. Odwrotnie jest zaś z Martinem Vaculikiem. Słowak na wyjeździe pojechał super. W zeszłą sobotę wygrał turniej GP w Słowenii. Niestety w meczu przeciwko zespołowi z Rybnika pojechał bardzo słabo. Vaculik tłumaczył, że tego dnia miał po prostu pecha. Fani z miasta nad Wartą liczą na to, że ,,pech'' Martina się skończył i w starciu przeciwko Sparcie udowodni, że na miano lidera zasługuje. Gorzowska młodzież radzi sobie lepiej, niż zakładano, ich punkty w każdym spotkaniu są na wagę złota. Jednak przy tak dobrych juniorach, jakich ma Rafał Dobrucki gorzowianom może być ciężko, tym bardziej że Karczmarz i Czerniawski dopiero poznają tory w ekstralidze.
Kto ma większe szanse na zwycięstwo? Serce mówi, że wygra Stal, rozum zaś podpowiada, że wygrana Sparty jest pewna. Tego dnia wygra lepszy. Sparta czy Stal? Dowiemy się w niedzielny wieczór.
Awizowane składy:
Cash Broker Stal Gorzów:
1. Przemysław Pawlicki
2. Niels Kristian Iversen
3. Krzysztof Kasprzak
4. Martin Vaculik
5. Bartosz Zmarzlik
6. Rafał Karczmarz
Betard Sparta Wrocław:
9. Tai Woffinden
10. Andrzej Lebiediew
11. Maciej Janowski
12. Tomasz Jędrzejak
13. Vaclav Milik
14.
15. Maksym Drabik
