Niels Kristian Iversen: - Było to bardzo udane spotkanie, cieszę się, że ostatecznie udało nam się wygrać. Zaczęliśmy bardzo słabo, nie zrobiliśmy prawie żadnych konkretnych punktów w pierwszych wyścigach. Z mojej perspektywy jest to świetny tor do ścigania, bardzo dobrze mi się tutaj jechało.
Piotr Paluch: - Mecz zapowiadał się na szlagier i był tym szlagierem. Początek spotkania faktycznie nie był dla nas fortunny, kontuzja Krzysztofa Kasprzaka, który doznał złamania obojczyka, musieliśmy radzić sobie w czterech zawodników. Zawodnicy wyszli z tego bardzo obronną ręką, motywowaliśmy się nawzajem, dodawaliśmy dużo energii, co pod koniec wychodziło już wyraźnie lepiej i zawodnicy lepiej się dopasowali. Dedykujemy to zwycięstwo Krzysztofowi, aby jak najszybciej wrócił do zdrowia i za dwa tygodnie był gotowy na następny mecz. Chciałbym wyróżnić przede wszystkim Iversena i Vaculika, który zdecydowanie odnalazł się w drugiej połowie zawodów. Jednak wszyscy zawodnicy zasługują na słowa uznania, każdy punkt decydował o wygranej. Najważniejsze, że ostatecznie wygraliśmy, nie zachwycamy się tym za mocno i jedziemy dalej.
Rafał Dobrucki: - Chciałbym bardzo pogratulować naszym rywalom, odjechali bardzo dobre spotkanie, szczególnie końcówkę, kiedy udało im się nas dogonić. Mieliśmy trochę kłopotów pod koniec zawodów, Maksym stracił silnik, Tai został wykluczony, jednak nie chcę się wypowiadać na temat tej sytuacji. Nie będziemy się tłumaczyć i płakać, bierzemy to na siebie i na pewno zmotywuje nas to do dalszej pracy.
Tai Woffinden: - Gratulacje dla drużyny z Gorzowa, okazali się lepsi. Myślę, że musimy trochę więcej popracować, Maciek zdecydowanie był dzisiaj najlepszy i podtrzymywał drużynę. Nie jestem do końca zadowolony z moich ośmiu punktów, ale takie jest życie, jedziemy dalej i przygotowujemy się do następnego spotkania. Odnośnie do mojego wykluczenia, z mojej perspektywy wygląda to tak, że byłem z przodu i mogłem w tym momencie jechać taką ścieżką, jaką chciałem. Nie powinienem w takim momencie martwić się o to, co dzieje się za moimi plecami, bo jadę po to, żeby wygrać i na tym się skupiam. Jest to bardzo dziwna decyzja, ale trudno, stało się.