W historycznej stolicy Polski kibice byli świadkami emocjonujące widowiska. Nie inaczej powinno być na Golęcinie. Gnieźnianie do Poznania udadzą się w zwycięskim zestawieniu. Faworyci tego spotkania posiadają w swoich szeregach największą broń w postaci trzech muszkieterów (Marcin Nowak, Eduard Krcmar i Mirosław Jabłoński), którzy są bardzo skuteczni na torach przeciwników. Trzecią swoją szansę otrzyma Oliver Bertzon, który ambitną postawą zaskarbił sobie serca fanów czerwono-czarnych. Kolejny raz w rolę jeżdżącego trenera wcieli się Krzysztof Jabłoński, który nie tak dawno (26 maja) miał okazję przetestować ustawienia na poznańskim owalu podczas ćwierćfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski. 39-letni zawodnik, choć nie awansował do dalszej rywalizacji, zaprezentował się z dobrej strony, a zgromadzone doświadczenie i poczynione obserwacje z pewnością przekaże młodszym kolegom z drużyny. Warto przypomnieć, że starszy z braci Jabłońskich był ojcem sukcesu ostatniego zwycięstwa gnieźnian na torze w Poznaniu (sezon 2011), zdobywając trzynaście oczek z czterdziestu osiem, które padły łupem "Orłów".
GTM Start Gniezno
Gospodarze przystąpią do tego meczu zmobilizowani i skoncentrowani na jednym zadaniu - zwycięstwie przed własną publicznością. - Spotkanie rewanżowe chcemy wygrać. Naszym przedsezonowym celem było przede wszystkim skupienie się na spotkaniach u siebie. Wiemy, jaka jest siła drużyny z Gniezna, więc priorytetem jest wygrana, a o bonusie nie myślimy na razie - zapowiadał po meczu w Gnieźnie szkoleniowiec Tomasz Bajerski. W porównaniu do składów sprzed kilku dni w składzie gospodarzy doszło do jednej korekty. Pod numer 10 zadebiutuje przed poznańską publicznością Łukasz Przedpełski, który zastąpi słabo spisującego się Marcela Kajzera. Naturalna Medycyna PSŻ ma w swoich szeregach zawodników, którymi może postraszyć gnieźnian. Zdecydowanie najjaśniejsze postacie w drużynie to stranieri poznańskich "Skorpionów" - Vladimir Borodulin i Fredrik Jakobsen. Obaj pozostawili po sobie pozytywne wrażenie na torze w Gnieźnie. Tego samego nie można, natomiast było powiedzieć o zawodnikach krajowych, którym brakuje regularności w zdobywaniu zdobyczy punktów. Na swoich śmieciach, jednak groźny może być Mateusz Borowicz, a kilka punktów dorzucić powinien kapitan tej drużyny. Opiekuna żółto-czarnych z pewnością może cieszyć forma formacji młodzieżowej. Przemysław Liszka i Wojciech Pilarski radzą sobie z meczu na mecz coraz lepiej i gwarantują coraz więcej "oczek" swojemu zespołowi.
Fredrik Jakobsen
Siła rażenie zawodników przemawia na korzyść gości z Grodu Lecha, ale miejscowi mają niewyobrażalny atut w postaci znajomości własnego owalu. Zdecydowanie, jednak poznaniacy mają problem w końcówkach zawodów. Przez większość spotkania pilnują wyniku, jednak w dalszej fazie meczu jakby schodziło z nich powietrze. Jedno jest pewne. Wynik tego meczu wydaje się być sprawą otwartą, a walki i emocji na torze z pewnością nie zabraknie. W końcu to derby!
Początek derbowym zmagań zaplanowano na godzinę 16:45.