Bardzo ciekawe spotkanie miała miejsce na torze Rye House Rockets. Miejscowa ekipa podejmowała Belle Vue Aces. Gospodarze już od pierwszego objęli prowadzenie i przez większość część meczu oscylowała w okolicach sześciu punktów różnicy. Przełom nastąpił w biegu 11 kiedy to goście do dwóch oczek pomniejszyli przewagę Rakiet. O wyniku zadecydował ostatni bieg, w którym para Asów: Cook oraz Kurtz wygrała podwójnie i tym samym dała zwycięstwo swojej drużynie. Ostatecznie Rye House Rockets przegrałą u siebie z Belle Vue Aces 44:46.
Rye House Rockets: 44
1. Edward Kennett (3,1*,2,2,0) 8+1
2. Stuart Robson (2*,2,3,1*,1) 9+2
3. Daniel King (gość) (3,1,3,1*) 8+1
4. Ricky Wells (1,3,0,2) 6
5. Scott Nicholls (2,2,1,1*) 6+1
6. Robert Branford (1*,0,0,1*) 2+1
7. Ellis Perks (2,0,1,2) 5
Belle Vue Aces: 46
1. Max Fricke (0,2,3,0) 5
2. Steve Worrall (1,0,2,2*) 5+1
3. Brady Kurtz (gość) (2,3,0,3,2*) 10+1
4. Justin Sedgmen (0,1,3,3) 7
5. Craig Cook (3,3,2,3,3) 14
6. Dan Bewley (3,0,1*,0) 4+1
7. Jack Smith (0,1,w,0) 1
Bieg po biegu:
1. Kennett, Robson, Worrall, Fricke 5-1
2. Bewley, Perks, Branford, Smith 3-3 (8:4)
3. King, Kurtz, Wells, Sedgmen 4-2 (12:6)
4. Cook, Nicholls, Smith, Perks 2-4 (14:10)
5. Wells, Fricke, King, Worrall 4-2 (18:16)
6. Cook, Robson, Kennett, Bewley 3-3 (21:15)
7. Kurtz, Nicholls, Sedgmen, Branford 2-4 (23:19)
8. Robson, Worrall, Perks, Smith (u/w) 4-2 (27:21)
9. King, Cook, Bewley, Wells 3-3 (30:24)
10. Sedgmen, Kennett, Robson, Kurtz 3-3 (33:27)
11. Fricke, Worrall, Nicholls, Branford 1-5 (34:32)
12. Kurtz, Perks, King, Bewley 3-3 (37:35)
13. Cook, Kennett, Nicholls, Fricke 3-3 (40:38)
14. Sedgmen, Wells, Branford, Smith 3-3 (43:41)
15. Cook, Kurtz, Robson, Kennett 1-5 (44:46)