I to właśnie ten defekt najbardziej popsuł występ Duńczykowi. Michael Jepsen Jensen do tego czasu był bardzo szybki i zapewne lepiej by zapunktował gdyby nie to zdarzenie, które miało miejsce nie długo po starcie. - Zostałem uderzony na pierwszym łuku, uszkodzona została tylna zębatka w kole. Przez cały wyścig motocykl mi szalał i nagle ta zębatka pękła i spadł mi łańcuch – wyjaśnił nam zawodnik Get Well Toruń.
Po przegranym meczu z Betard Spartą Wrocław w boksach zawodników Get Well Toruń próżno było szukać optymizmu. Po zawodnikach było widać, że ta porażka szczególnie na nich wpłynęła. Nie inaczej było z Michaelem Jepsenem Jensenm. - To jest gra i taki jest żużel. Musimy walczyć dalej – powiedział Duńczyk.