Za nami finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Czapkę Kadyrowa niespodziewanie założył zawodnik wrocławskiej Betrad Sparty, Szymon Woźniak. Na drugiej pozycji uplasował się zawodnik miejscowej Stali, zaś na najniższym stopniu podium z brązowym medalem na szyi stanął zeszłoroczny Mistrz, Patryk Dudek. Oto co po finale powiedzieli medaliści wczorajszych zawodów.
- Można powiedzięć, że rozkleiłem się jak baba ale to co się stało i to co się dzieje w mojej głowie to jest coś nie do opisania i ja wcały czas w to nie wierzę, a jeszcze długo w to nie uwierzę. To jest 17 lat ciężkiej pracy. Trochę się tego nazbierało. W ten jeden dzień otrzymuje taką zapłatę, że towarzyszą mi emocje, których nie jestem w stanie tutaj wam przekazać. Miałem 7 punktów przed ostatnim biegiem rundy zasadniczej i wiedziałem, że dobrze byłoby ten bieg wygrać. Nie mieliśmy nic do stracenia i pozmienialiśmy na prawdę sporo, w ciemno. To zagrało i zostawiliśmy te ustawienia do ostatniego wyścigu bo to zdawało egzamin - Szymon Woźniak (Betrad Sparta Wrocław).
- Zabrakło niewiele. Szymek był bardzo szybki. W tym ostatnim wyścigu dużo lepiej wyjechał ze startu. Dzisiaj tego ściganie nie było za dużo na torze ze względu na te opady. Trzeba było dowieźć trochę nawierzchni i uważam, że na wielkie pochwały zasłużyła ekipa zajmująca się torem bo po tych opadach i zdjęciach, które chyba każdy z was widział ciężko było sobie wyobrazić, że tu dzisiaj odbędą się zawody. Zawody były ok, tor się nie rozwalał. Na szczęście dla wszystkich szczęśliwe. Ja się cieszę bardzo z tego drugiego miejsca, choć wiadomo, że mały niedosyt zawsze zostaje, ale trzeba się cieszyć z tego co jest. Wszyscy, którzy jechali na te zawody chcieli walczyć o te miejsca, które my mamy, więc wielkie gratulacje dla Szymka, Patryka, dla reszty chłopaków bo pokazaliśmy na prawdę po raz kolejny fajny speedway i oby takich zawodów jak najwięcej - Przemysław Pawlicki (Cash Broker Stal Gorzów).
- Gratulacje dla Przemka i Szymona. Robiłem co mogłem aby zatrzymać te czapki ale nie udało się. Za rok mamy kolejne mistrzostwa i będę robił wszystko aby wystąpić w finale, a w nim będę starał się by być pierwszym. Na pewno jestem mega zadowolony bo plan minimum był taki by być w pierwszej trójce i żeby przywieźć coś do domu więc to się udało. Tak jak mówiłem za złoto poszła by licytacja a tak za brąz ludzie chyba nie będą się zabijać. Same zawody były ciężkie. Tor był całkiem inny niż na początku roku gdzie był Memoriał, który udało mi się wygrać. Niemal do ostatniego biegu cały czas szukaliśmy ustawień. Końcówka zawodów była udana, a półfinał był dość dobry. Byłem bardzo dobrze nastawiony na finał ale niestety nie udało mi się założyć wszystkich kolegów po lewej stronie i tylko trzecie miejsce, a może aż. Na pewno jestem z tego trzeciego miejsca szczęśliwy - Patryk Dudek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra).