Jeszcze przed rokiem Kacper Gomólski startował w barwach Get Well Toruń i wydawało się, że tor przy ul. Pera Jonssona 7 zna bardzo dobrze. Jak sam przyznaje zaskoczyło go przygotowanie toru na te zawody. - Myślałem, że troszkę inaczej będzie przygotowany ten tor. Spodziewałem się przyczepnego toru a okazał się strasznie twardy. Pogoda też zrobiła ten owal bo przed zawodami trzeba było go ubić, liczyłem, że przyjął sporo wody i będzie bardziej pod koło – powiedział wychowanek Startu Gniezno.
Kolejną areną, na którą zawita cykl Mistrzostw Europy jest niemieckie Gustrow. Tor niezwykle specyficzny mający start na wyjściu z drugiego łuku. Kacper Gomólski miał już okazję tam kiedyś startować. -Kolejna runda jest w Gustrow, jeździłem już tam kiedyś i w miarę mi szło. Mam nadzieję, że w pierwszych dwóch biegach zrobię po trzy oczka – zakończył żartobliwie „Ginger”.