Stal Rzeszów w dzisiejszym meczu Nice 1.Ligi żużlowej pokonała w meczu o utrzymanie Polonię Bydgoszcz 52:38 i dzięki temu zwycięstwu oraz punktowi dodatkowemu za bonus zepchnęła Bydgoszczan na ostatnie, spadkow, miejsce w ligowej tabeli. Oto co na gorąco, zaraz po zawodach powiedziały obie strony tegoż spotkania.
- Jadąc tutaj ustalaliśmy skład z Cookiem lecz niestety Craig Cook nie przyjechał na te zawody. Może zostawię to bez komentarza, bo zawodnik, który wie w jakiej sytuacji jest klub Polonia Bydgoszcz po prostu postawił nas w takiej sytuacji a nie innej. Natomiast z przebiegu meczu chciałem pogratulować Stali Rzeszów gdyż wygrali zasłużenie. U nas jak już wcześniej mówiłem zabrakło punktów zawodnika, który zrobiłby tutaj około 8 -10 punktów. Dzisiaj sytuacja jest taka, że jesteśmy na ostatnim miejscu, ale nie zdajemy broni. Zostały nam jeszcze trzy mecze, w których będziemy chcieli wyszarpać jakieś punkty. Dopóki jest szansa to będziemy walczyć - kierownik drużyny Polonia Bydgoszcz.
- Nie do końca jestem zadowolony, bo szkoda dwóch biegów. W tym ostatnim po walce można powiedzieć, że zabrakło mi doświadczenia na tym torze, no i w jednym przywiozłem zero. Można powiedzieć, że w każdym meczu musi się przytrafić jedno zero żeby się zmobilizować. Szkoda bo to był mecz, który chcieliśmy wygrać ale się nam nie udało. Widać, że drużynie jest potrzebny jeszcze jeden Rusek aby to wygrać. Ten sezon jest ciężki, gdyż raz mi zawody wychodzą a raz nie. Ale tak jak powiedział kierownik drużyny będziemy walczyć bo jest jeszcze mała szansa - Viktor Kulakov (Polonia Bydgoszcz)
- W okienku transferowym zrobiliśmy takie ruchy aby żebyśmy mogli się postawić drużynie przyjezdnej. Trzeba powiedzieć, że chłopaki robili swoje. Juniorka też dobrze zapunktowała bo zrobiła 11 punktów. Mieliśmy problem w Bydgoszczy na inauguracje gdzie nasi młodzieżowcy się porozbijali i musieliśmy oddawać biegi bez ich udziału, co zaprocentowało, że przegraliśmy mecz - Janusz Stachyra (Stal Rzeszów)