Speedway Grand Prix w Cardiff to oddzielna karta w historii cyklu. Pierwsze zawody zostały rozegrane w 2001 roku. Wygrał je Tony Rickardsson, drugie miejsce zajął Jason Crump a na najniższym stopniu podium stanął Tomasz Gollob. Od tego czasu zawody na Stadionie Millennium sią rozgrywane nieprzerwalnie po dzień dzisiejszy. Dominatorem w tych zawodach był Australijczyk Jason Crump, który wygrał zawody na walijskiej ziemi aż pięciokrotnie. Greg Hancock na najwyższym stopniu podium stanął czterokrotnie a Tony Rickardsson zajął pierwsze miejsce trzy razy. Z kolei w finale tych zawodów aż jedenaście razy jechał Greg Hancock a Jason Crump dziesięć razy stawał pod taśmą w najważniejszym biegu dnia. Zawodów w Cardiff nigdy nie wygrał Polak. Przed rokiem zawody wygrał Antonio Lindbeack przed Tai’em Woffindenem i Bartoszem Zmarzlikiem. Stadion Millenium w Cardiff może pomieścić 62.500 kibiców. Długość toru z nawierzchnią czasową wynosi 272 metry a rekord toru należy do Jasona Doyle’a, który dystans czterech okrążeń przejechał w czasie 53,69 sekundy.
Turniej Grand Prix w Wielkiej Brytanii chce wygrać każdy ponieważ jest to szczególny dzień w żużlowym kalendarzu. W klasyfikacji generalnej jest dwóch zawodników na czele. Jason Doyle wraz Patrykiem Dudkiem są liderami cyklu i mają po 65 punktów. Australijczyk zmaga się z kontuzją stopy i jego występ jest dużą zagadką. Za pewne Jason Doyle będzie tak zmotywowany, że wystąpi w tych zawodach. Za to wychowanek Falubazu pokazał już, że na torach jednodniowych potrafi się ścigać. Zielonogórzanin jedzie swój pierwszy sezon w Speedway Grand Prix i od razu pokazuje, że ma szanse na medale. Do prowadzącej dwójki dziesięć punktów straty ma Maciej Janowski. „Magic” również umie jeździć na torach czasowych i potrafi także tam wygrywać, czego dowiódł zwycięstwem w duńskim Horsens. Czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej zajmuje Fredrik Lindgren. Szwed miał kapitalny początek sezon w cyklu jednak teraz zaczął słabnąć, nie tylko w tych rozgrywkach ale też w zawodach ligowych.
Za pierwszą czwórką plasuje się Tai Woffinden. Anglik cały czas nie ma optymalnych rozwiązań jeśli chodzi o sprzęt. A będzie on chciał wycisnąć z niego ile się da dla swojej, licznej publiczności na stadionie w Cardiff. Przed rokiem nie wiele zabrakło mu do zwycięstwa. Za Brytyjczykiem jest Emil Saifutdinov. Początek sezonu Rosjanin miał bardzo niemrawy ale podczas Drużynowego Pucharu Świata był on liderem swojej reprezentacji. Jak podtrzyma on wysoką dyspozycję to będzie mógł postraszyć liderów cyklu. 47 punktów do tej pory zdobył Greg Hancock, któremu ciężko będzie obronić tytuł Indywidualnego Mistrza Świat. Amerykanin przeplata lepsze występy gorszymi. Pierwszą ósemkę zamyka Martin Vaculik, który otwarcie cyklu zaczął od zwycięstwa w słoweńskim Krsko. Potem zaliczył kilka udanych występów, jednak od pewnego czasu Słowaka dopadły problemy podobne do tych z ubiegłego roku i nie jest on już tak szybki.
Tuż za pierwszą ósemkę jest dwóch Polaków. Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik. Każdego z nich stać na znacznie więcej w tym cyklu jednak póki co rywale im odjeżdżają. Na pewno nie można ich już skreślać ale jeśli chcą liczyć się w walce o medale to muszą się jak najszybciej obudzić. Zwłaszcza po gorzowianinie oczekiwano więcej. Cardiff jest idealny miejscem na punkt zwrotny dla tych młodych chłopaków. Za ich plecami jest Matej Zagar, który jeśli chce utrzymać się w cyklu musi zacząć punktów ponieważ raczej nie będzie mógł liczyć na kolejną stałą dziką kartę. O wiele więcej oczekiwano też po Chrisie Holderze, który zajmuje dopiero dwunastą lokatę. Dla Australijczyka Stadion Millenium dobrze się kojarzy ponieważ już tam wygrywał i stawał na podium. Trzynastą i czternastą lokatę zajmują odpowiednio Niels K. Iversen i Antonio Lindbeack. Obaj zawodnicy jadą znacznie słabiej niż przed rokiem i dla ich głównym celem może być utrzymanie się w cyklu. Za Nickiego Pedersena pojedzie Peter Kildemand a z dziką kartą wystąpi Craig Cook.
Zawodny w Cardiff są wizytówką dyscypliny i można liczyć na fantastyczne ściganie. Jest to wielkie show, które przyciąga dziesiątki kibiców na stadion. Zawody rozpoczną się o godzinie 18:00.
Lista startowa:
1. Tai Woffinden (Wielka Brytania) #105
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) #66
3. Peter Kildemand (Dania)
4. Greg Hancock (USA) #45
5. Antonio Lindbaeck (Szwecja) #85
6. Piotr Pawlicki (Polska) #777
7. Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
8. Patryk Dudek (Polska) #692
9. Martin Vaculik (Słowacja) #54
10 Craig Cook (Wielka Brytania) #16
11. Maciej Janowski (Polska) #71
12. Chris Holder (Australia) #23
13. Matej Zagar (Słowenia) #55
14. Niels K. Iversen (Dania) #88
15. Jason Doyle (Australia) #69
16. Emil Sajfutdinow (Rosja) #89
17. Adam Ellis (Wielka Brytania)
18. Josh Bates (Wielka Brytania)
Sędzia: Christian Froschauer
Początek zawodów: 18:00