- Mój występ oceniał na oceną dobrą. Warunki torowe były trudne. Dla mnie to zaszczyt, że mogłem brać udział w takich zawodach i znaleźć się w takiej stawce zawodników. To kolejny krok do przodu w mojej karierze. Zebrałem kolejne doświadczenie.
Gorzowian rozpoczął swój niedzielny występ nie najlepiej. Zawodnik w pierwszym swoim starcie zerwał taśmę startową i musiał obejrzeć ten bieg z parku maszyn. - Było to podyktowane stresem i nerwówką. Tak wyszło i nie chcę już wracać do tego pierwszego biegu - przyznał reprezentant młodzieżowej reprezentacji Polski.
Osiemnastolatek był jednym z debiutantów w stawce szesnastu zawodników. Podopieczny Stanisława Chomskiego pozytywie ocenił swój występ, choć na swoim koncie zapisał tylko cztery "oczka". - Mogłoby być lepiej, ale źle nie było, Nie narzekam, bo tor był wymagający. Porobiły się na nim wyrwy i koleiny na pierwszym łuku w drugiej części zawodów. U nas, w Polsce jeździmy na twardych nawierzchniach, ewentualnie na delikatnie przyczepnych. Po opadach deszczu ten tor był bardzo trudny - zakończył Rafał Karczmarz.