Jack Holder na Motoarenie zdobył pięć punktów z bonusem. Część kibiców mogła spodziewać się lepszego występu po tym co pokazał na torze w Lesznie. Trzeba jednak pamiętać, że ten zawodnik dopiero zaczyna przygodę z PGE Ekstraligą. -Dla mnie to były udane zawody, debiut w Lesznie był fantastycznym przeżyciem. W Toruniu jednak za często nie jeździłem, sześć punktów to nie był tak zły wynik zwłaszcza jak jeździ się przeciwko zawodnikom, którzy ścigają się w Speedway Grand Prix. Jestem zadowolony – wyznał Jack Holder.
Get Well Toruń ma do odjechania jeszcze dwa mecze, które musi wygrać. Wszystko wskazuje na to, że Greg Hancock, nie wróci już do ścigania ligowego a zatem obecność Jacka Holdera jest konieczna. Czy pojedzie on w kolejnych meczach? -Jeśli będą chcieli mieć mnie w zespole to w nim będę. Następny mecz będziemy musieli wygrać – powiedział młodszy brat Chrisa Holdera.
PGE Ekstraliga to najtrudniejsza liga świata, najlepsze stadiony, sponsorzy, największe pieniądze ale też ogromna presja. Jack Holder jeszcze nie czuje jej w nadmiernym stopniu. -Z presją nie było tak źle ponieważ przed każdym meczem zawsze jest trochę nerwowo. Nikt na mnie nie wywierał za dużego nacisku, moim zadaniem było po prostu jechać – zakończył Jack Holder.