Będąc sportowcem trzeba być odpornym na krytykę i niepowodzenia. Chris Holder zaliczył słaby sezon z „Aniołem” na piersi ale podkreślił jaką rolę odegrała wspólna praca całej drużyny w niedzielnym meczu. -To był ciężki sezon dla klubu i dla zawodników. Mnóstwo kontuzji, jechaliśmy bez Grega Hancocka i Adriana Miedzińskiego ale oni pomagali wszystkim w parkingu pożyczając swoje silniki. Jest naprawdę dobry duch w tej drużynie i w tym meczu jak i w poprzednim. Tor był dzisiaj bardziej przyczepny niż zwykle ale był naprawdę dobry do ścigania - zauważył Chris Holder.
Indywidualny Mistrz Świata z 2012 chwali bardzo mocno swojego młodszego brata, Jacka Holdera, który w niedzielę zdobył dziesięć punktów z bonusem. -On jest świetny, miał dobre starty, na trasie był szybki i pobił rekord toru. Był dzisiaj naprawdę szczęśliwy. Dla niego to wielka rzecz jeździć w Polsce. W Lesznie pojechał nieprawdopodobnie i dzisiaj też pojechał doskonale – komplementował Australijczyk.
Toruńscy kibice pokazali, że mimo tak słabego sezonu są z drużyną na dobre i na złe. Niemal trzynaście tysięcy kibiców robi wrażenie i to pokazuje jak ważny jest żużel w Grodzie Kopernika. -Zdawaliśmy sobie sprawę z wagi spotkania, nasi kibice byli rewelacyjni. Czuliśmy się jak podczas finału albo play off. Było w nich tyle pasji i hałasu, super. Zawsze robimy dla nich wszystko, możemy w tym roku powiedzieć przepraszam ponieważ zrobiliśmy za mało. Trenowaliśmy ciężko i próbowaliśmy wszystkiego ale warto było dla takiego efektu – cieszył się uczestnik cyklu Speedway Grand Prix.
Są głosy, że czas Chrisa Holdera w Toruniu się skończył ale w głębi serca kibice „Aniołów” chcą dalej u siebie swojego kapitana. Ona sam też bardzo podkreśla przywiązanie do tego miejsca. -Taki jest plan żeby zostać w Toruniu, kocham to miejsce, spędziłem tutaj tyle lat. Ten rok był dla mnie trudny, dużo rzeczy wydarzyło się zimą, miałem problemy osobiste. Chciałbym tu zostać i być gotowany na kolejny rok. Jack Holder też chce tu zostać ponieważ też uwielbia to miejsce jak ja – zakończył kapitan Get Well Toruń.