Ivan Mauger był dla historii speedwaya taką samą postacią jak Jack Brabham dla Formuły 1 – „pokaż mi trofeum, a ja je zdobędę”. Sześciokrotny mistrz świata na torach klasycznych. Trzykrotny mistrz świata na torach długich. Dwukrotnie wygrał mistrzostwo Australii, czterokrotnie – Nowej Zelandii, swej ojczyzny. Nic więc dziwnego, że za swoje dokonania został uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego.
Mauger zachował wszystkie pamiątki z okresu swej kariery. Od swych (licznych) motocykli, aż po skóry, programy meczowe, a nawet bilety na zawody. Jednak podeszły wiek oraz choroba Alzheimera sprawiły, że wielki mistrz spędza jesień swojego życia w domu opieki, zaś jego wspaniałe zbiory zostały przekazane do Bonhams, jednego z najstarszych domów aukcyjnych w Londynie. Dzięki temu świat żużla ponownie przypomniał sobie o Ivanie Maugerze.
Jego córka, Julie Mauger, powiedziała że rodzina regularnie otrzymywała od fanów pytania, co stało się z pamiątkami Maugera – stąd decyzja o wystawieniu ich na aukcję. „Ludzie z Bonhamsa są bardzo podekscytowani” – powiedziała – „Z tego, co mówili, nie mieli jeszcze w ofercie tak bogatego zbioru należącego do motocyklisty”.
Ivan Mauger nigdy nie ukończył szkoły. Dumny i uparty, poświęcił swoje życie wyłącznie swojej wielkiej pasji – motocyklom, którą uprawiał wbrew wszelkim przeciwnościom. Wkrótce, gdy realia żużla w Nowej Zelandii zrobiły się za niego za ciasne, postanowił zasmakować jazdy na Wyspach Brytyjskich.
Pokazując pierwsze zdjęcie z motocyklem żużlowym, Mauger powiedział „Miałem wtedy 14 lat. Na egzaminie na licencję żużlową powiedziałem sędziemu, że mam 15, inaczej nie mógłbym zdawać. Wtedy to naściemniałem sędziemu po raz pierwszy w karierze – dokończył i zachichotał.
„Kiedy moi rodzice się pobrali, tata miał 17 lat, a mama 16.” – opowiada Julie Maguer – „Będąc jeszcze dzieciakami, wsiedli na statek na drugą stronę globu, mając w ręku tylko karteczkę z nazwiskiem osoby, która miała ich przejąć na miejscu. To była prawdziwa miłość. Mama była z ojcem w każdym momencie, w każdym miejscu. Tata nie robił tego wszystkiego z chęci zysku, tylko z chęci wygrywania. Ona to uwielbiała.”
Mauger uważany był za zawodnika bezwzględnie jadącego po swoje. On sam nie przejmował się krytycznymi opiniami. Dążył wyłącznie do mistrzostwa, a takie psychologiczne zagrywki były dla niego jednym z elementów rywalizacji. Chciał przekonać rywali, że jest niepokonany. Złamać ich wolę walki. Z drugiej strony sam poświęcał dużo czasu na analizowanie drogi do sukcesu we własnej głowie. Fascynował się psychologią
Życie Maugera obfituje w wiele ciekawych historii. Był jednym z pionierów malowania żużlowych skór w barwne wzory. Przysyłano po niego prywatne odrzutowce, obdarowywano prezentami i słodyczami od zakochanych w nim fanów. W 1970 roku Mauger zmierzał po swój trzeci z rzędu tytuł mistrza świata. Ostatnim przystankiem na drodze do medalu był turniej finałowy na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Przed tym finałem dwaj mężczyźni z Ameryki złożyli obietnicę, że jeśli Mauger wygra trzeci z rzędu tytuł, oni pokryją jego zwycięski motor złotem. Nowozelandczyk tej sztuki dokonał, a Amerykanie dotrzymali obietnicy. Z kronikarskiego obowiązku należy przypomnieć, że II i III miejsce zajęli wtedy odpowiednio Paweł Waloszek i Antoni Woryna. Co zaś się tyczy złotego motocykla – dziś można go podziwiać w muzeum w Christchurch, rodzinnej miejscowości żużlowca.
W trakcie swej kariery Mauger wygrał ponad 1000 zawodów, rozgrywanych w 26 krajach świata. Sportową karierę zakończył w 1986 roku, by oddać się życiu rodzinnemu. Na temat jego życia i kariery powstało wiele książek.
Źródła: nzherald.co.nz / smh.com.au