Mirosław Kowalik: Warunki były dużo lepsze niż tydzień temu w Gdańsku
19.09.2017 0:00
Swojego niezadowolenia decyzją sędziego o odwołaniu rewanżowego meczu finałowego Nice 1.Ligi żużlowej nie kryje drużyna gości Zdunek Wybrzeża Gdańsk, a w szczególności ich trener, Mirosław Kowalik. Według szkoleniowca tarnowski tor niewiele różnił się od tego sprzed tygodnia w Gdańsku, gdzie zawodnicy przy padającym deszczu odjechali dwanaście biegów. Tym razem arbiter pozwolił jedynie na rozegranie dwóch biegów po czym zdecydował o przerwaniu spotkania i przeniesienie go na najbliższą niedzielę.
- Wszyscy chcieliśmy jechać, mimo trudnych warunków. Gospodarze chyba mniej, troszkę ociągali się z pracami i udało się rozegrać zaledwie dwa wyścigi. Gdyby te opady ustały, mogliśmy spokojnie kontynuować zawody. Podjęliśmy decyzję o przełożeniu meczu, a jak pakowaliśmy sprzęt, przestało padać. Szkoda, bo liczyliśmy, że ten tor będzie sprzyjał nam bardziej niż gospodarzom. Jaki byłby wynik możemy sobie teraz tylko gdybać. Warunki były dużo lepsze niż tydzień temu w Gdańsku. Spotkanie ustalono na godz. 13 i nie wykluczone, że w razie potrzeby, będziemy próbować odjechać ten mecz przez cały dzień. Tutaj dużo będzie zależało od telewizji. Dla nasz przełożenie tego meczu o tydzień praktycznie nic nie zmienia. Chcemy wygrać ten finał - powiedział trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk, Mirosław Kowalik.
Redakcja (za: trojmiasto.pl)