To właśnie Kacper Gomólski jako pierwszy przerwał zwycięską passę Get Well Toruń, gdzie pierwsze trzy pierwsze biegi gospodarze wygrali podwójnie. - Pierwszy start wygrałem i odjechałem rywalom. Jednak później było w kratkę ale ostatecznie zmobilizowałem się i spasowałem na ten ostatni bieg z trzeciego pola. Nawet Troy Batchelor się dziwił, że udało mi się tak dobrze wyjechać spod taśmy mimo trudnego pola. Jeszcze jest drugi mecz, druga połowa i trzeba będzie solidnie pojechać – zauważył Kacper Gomólski.
Bardzo swojej ekipie pomógł Dominik Kossakowski, który jeden z biegów wygrał podwójnie z Kacprem Gomólskim. -.Gospodarze byli na początku dobrze spasowani a my po prostu z biegu na bieg szukaliśmy korzystnych ustawień, które każdy z nas znalazł. Każdy z nas gdzieś tam jakieś oczko zgubił ale w jednym biegu zaskoczył mnie Dominik Kossakowski gdzie ja miałem za zadanie uciekać do przodu a przed metą obejrzałem się i zobaczyłem Dominika za swoimi plecami., co było bardzo fajne – wyznał popularny „Ginger”.