Greg Hancock wczoraj oświadczył, że w przyszłym roku nie będzie występował w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Zamierza skupić się na startach w szwedzkiej Elitserien, gdyż występować będzie w nowym klubie, Dackarnie Malilla oraz na Grand Prix, gdzie liczy na dziką kartę od włodarzy cyklu tj. BSI.
- Zdecydowałem, że w przyszłym roku nie będę jeździł na polskiej Ekstralidze, a skupię się na startach w Dackarnie, a jeśli dostanę „dziką kartę” w serii Speedway Grand Prix, to tam również chcę występować. Mamy duże plany na sezon 2018, które ujawnię po 31 października, ale najpierw czekam na decyzję odnośnie dzikich kart, więc trzymajcie za mnie kciuki - napisał na swojej oficjalnej stronie Greg Hancock.
Dzisiaj jak grom z jasnego nieba ukazała się wiadomość być może plotka o tym, że 4 - krotny Mistrz Świata zakotwiczyć może w drugoligowej Stali Rzeszów. To, że jest coś rzeczy potwierdza nowy, przyszły właściciel rzeszowskiego klubu, Ireneusz Nawrocki. Przejęcie większościowego pakietu akcji Speedway Stali Rzeszów S.A.wraz z niemałymi długami może kosztować nowego inwestora blisko 2,5 miliona złotych.
- Złożyliśmy Gregowi ofertę, która mu się spodobała. Chce się bardzo spotkać i omówić szczegóły – tak mówi Ireneusz Nawrocki, przyszły właściciel Speedway Stali Rzeszów S.A.