Niemal do ostatniej chwili włodarze Speed Car Motoru Lublin trzymali w tajemnicy skład w jakim przystąpią w nadchodzącym sezonie do rozgrywek Nice 1.Ligi żużlowej. W dniu dzisiejszym wiadomo już, że Lublinianie jako beniaminek na pewno nie będą skazywanie na szybki spadek z pierwszej ligi.
Największa gwiazdą zespołu będzie bez wątpienia Szwed, Andreas Jonsson. 37-letni Szwed, który ma w dorobku m.in. indywidualne mistrzostwo świata juniorów z 2000 roku oraz wywalczone w 2011 roku wicemistrzostwo świata wśród seniorów. W mijającym roku startował w barwach ekstraligowego Włókniarza Częstochowa, w którym wykręcił średnią beigopunktową 1.146 pkt./bieg.
Nowymi nabytkami Speed Car Motoru Lublin są także: Sam Masters oraz bracia Dawid i Wiktor Lampartowie.
W lubelskiej drużynie pozostają natomiast: Daniel Jeleniewski, Paweł Miesiąc, Robert Lambert, Emil Peroń, Eryk Borczuch i Maciej Kuromonow.
Tak naprawdę częstochowski klub już dawno osiągnął porozumienie z Fredrikiem Lindgrenem, którego łączono przecież z ekipami z Gorzowa Wielkopolskiego czy Zielonej Góry. W pewnym momencie na temat Szweda w mediach zapanowała kompletna cisza. Zorientowane osoby wokół Włókniarza śmiały się nawet, że prezes Michał Świącik schował Lindgrena do szafy, aby nikt mu go nie podebrał. Goręcej zrobiło się zwłaszcza w momencie, gdy rezygnację z jazdy w PGE Ekstralidze ogłosił Greg Hancock. Reprezentant Szwecji i jego team okazali się jednak słowni i nie zrezygnowali z ustaleń z Włókniarzem.
Informowaliśmy w poniedziałek, że Lindgren otrzymał kontrakt od Włókniarza, a następnie przekazał go do tłumaczenia na język angielski. Wszelkie zapisy okazały się zgodne z wypracowanymi ustaleniami, więc zawodnik parafował umowę i odesłał ją do Częstochowy.
Wojciech Koerber @wojtekkoerber
38 min.38 minut temu
Oskar Bober bardzo chciałby jeździć w Lublinie, tam czuje się kimś. Problem polega na tym, że jest zawodnikiem WTS-u. A we Wrocławiu zamiennika nie mają, choć młody Liszka pewien postęp zrobił.
Wojciech Koerber @wojtekkoerber
38 min.38 minut temu
Oskar Bober bardzo chciałby jeździć w Lublinie, tam czuje się kimś. Problem polega na tym, że jest zawodnikiem WTS-u. A we Wrocławiu zamiennika nie mają, choć młody Liszka pewien postęp zrobił.