- Na wstępie chciałbym podziękować panu Nawrockiemu oraz innym osobom związanym z tym klubem. Chcę nadmienić, że ostatnie 24 godziny były jednymi z bardziej zwariowanych w moim życiu. Zabukowałem bilet na przylot tutaj dopiero o 8:00 rano i cieszę się, że jestem z powrotem w Rzeszowie. Mam nadzieje, że 2018 rok przyniesie nam wiele pozytywnych wrażeń. Przede wszystkim postanowiłem zmienić coś w swoim życiu i odseparować się na jakiś czas od ekstraligi. W momencie kiedy podejmowałem te decyzje nie byłem do końca przekonany, że tutaj zawiodą mnie losy, ale dzięki propozycji pana Nawrockiego stwierdziłem, że jest to bardzo interesujące wyzwanie, które oczywiście dotyczy całego mojego teamu, stąd też taki mój ruch. Ludzie o, których wcześniej wspominałem dali mi dodatkową motywację, coś co zmieni się w mojej karierze. Obdarzyli mnie również pewną wizją tak aby moja jazda z powrotem sprawiała przyjemność - powiedział Greg Hancock.