Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Pakiet z biletami na SGP 2018
 21.11.2017 20:12
Biuro PZM-Travel przygotowało dla Kibiców specjalne oferty pakietowe składające się z zakwaterowania w warszawskich hotelach oraz biletów wstępu na 2018 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland.

Dostępne są bilety na najlepsze trybuny D17, D18, D20. Ceny od 260 PLN/osoba/pakiet (zakwaterowanie w hotelu Portos + bilet na SGP 2018).

Redakcja (za: sgpnarodowy.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (100)
8 lat temu
Na razie nie zanosi się też na to, by zawodnik miał w najbliższym czasie wyjechać za granicę i poddać się terapii eksperymentalnej. - Stan Tomka Golloba nie jest tak zły, by musiał poddawać się eksperymentom. Gollob nie kwalifikuje się do badań dokonywanych we Wrocławiu, bo jego rdzeń kręgowy nie jest w stu procentach przerwany. Oczywiście weźmiemy pod uwagę każdą propozycję, pod warunkiem, że nie będzie ryzyka zaszkodzenia Tomkowi. Nikt nie pozwoli, by bezmyślnie przerywać rehabilitację czy narażać go na dodatkowy ból. I tak już sporo wycierpiał, bo bóle neurologiczne należą do zdecydowanie najbardziej uciążliwych. Nie można ich porównać z bólami percepcyjnymi – wyjaśniał prof. dr hab. n. med. Marek Harat, Kierownik Kliniki Neurochirurgii 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy. A przyjaciel Golloba, dr Cezary Rybacki dodał: Wziąłem na siebie ciężar analizowania poszczególnych ofert, które spływają do Tomka. Muszę jednak przyznać, że tylko mała część z nich jest poważna. Część klinik wysyłając ofertę realizuje tylko swoje cele marketingowe.
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
Lekarze obecni podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez zawodnika przekonywali, że stan Tomasza Golloba jest bardzo dobry. - Nadal utrzymuje się niedowład kończyn dolnych. To wymaga dalszej rehabilitacji, którą zaplanujemy również po wyjściu ze szpitala - przekonywał Cezary Rybacki, lekarz i przyjaciel Tomasza Golloba.

- Jest nadzieja, że Tomek będzie mógł obejść się bez kolejnej operacji i skoncentrować się na rehabilitacji oraz na przystosowaniu się do życia. Powrót funkcji rdzenia jest możliwy, ale musimy się liczyć się również z tym, że będzie tak jak teraz. Chodzenie może wymagać zaprotezowania, a do normalnego funkcjonowania konieczny może być specjalny samochód. Wtedy Tomek będzie mógł włączyć się do normalnego życia i wykorzystać swój cały potencjał. Rehabilitację powinien wspomagać egzoszkielet, który umożliwi także lepsze poruszanie się - wyjaśnił profesor Marek Harat.
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
Czuję, że jestem jeszcze potrzebny społeczeństwu. Zamknęła mi się szansa na rywalizację sportową. Na razie będę poruszać się na wózku, ale nie zamierzam się ukrywać - zapowiedział w środę Tomasz Gollob. Do końca listopada mistrz wyjdzie ze szpitala. Chce jak najszybciej włączyć się do normalnego życia.

- Od dnia dzisiejszego będziecie mogli mnie spotkać w różnych miejscach. Będę chciał pracować nad sobą, żeby być maksymalnie zdrowym i normalnie funkcjonować - tłumaczył najlepszy w historii polski żużlowiec, który nie wyklucza, że pojawi się na Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym.
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Hahaha. No. W pracy się obudziłem haha
no to w miare szybko haha
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
dopiero wstales? hahah
Hahaha. No. W pracy się obudziłem haha
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Mareczek się o Smolińskiego obraził, bo nic o nim nie wiedział :D
na bank to powod haha
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Mareczek się o Smolińskiego obraził, bo nic o nim nie wiedział :D
witaj
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
Mareczek się o Smolińskiego obraził, bo nic o nim nie wiedział :D
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
21 lat temu trener Marek Cieślak zdobył z Włókniarzem złoty medal DMP. Teraz wraca, żeby powalczyć z zespołem o awans do play-off. W Zielonej Górze czują żal (jeszcze w ubiegłym tygodniu Cieślak miał zapewniać działaczy Ekantor.pl Falubazu, że zostanie na kolejny sezon), ale w Częstochowie strzelają korki od szampana.
Cieślak ma swoje wady i nie jest trenerem bez skazy (wystarczy wspomnieć alkoholową aferę w Ostrowie w 2015 roku, gdzie po meczu policja zbadała szkoleniowca alkomatem, które wykazało 1 promil alkoholu), ale z drugiej strony jest najbardziej utytułowanym polskim szkoleniowcem. Z reprezentacją Polski seryjnie zdobywa złote medale. W PGE Ekstralidze też nie ma sobie równych.
Złośliwi mówią, że ma worek medali, bo w trakcie kariery wybierał takie kluby, gdzie był mocny skład. Zarzuca się mu również i to, że nigdy nie wychował żadnego zawodnika. Trener Cieślak jest jednak dobrym selekcjonerem. Uchodzi też za specjalistę od przygotowania torów. Potrafi też zadbać o atmosferę w szatni. Warto podkreślić, że żużlowcy Włókniarza od kilku dni dzwonili do prezesa Michała Świącika i prosili, żeby stanął na głowie, by załatwić Cieślaka
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
Po nieudanych negocjacjach z Madsenem Cieślak chciał widzieć w swojej drużynie Rohana Tungate'a. Australijczyk jak na warunki PGE Ekstraligi należy do zawodników bardzo tanich. Doświadczony trener wierzył, że pod jego okiem 28-latek mógłby się stać prawdziwym odkryciem ligi. Zarząd klubu uznał jednak, że do koncepcji budowy drużyny bardziej pasuje Kacper Gomólski i to on trafił ostatecznie do Falubazu.
Na koniec sprawa Smolinskiego, którego transfer może okazać się kluczowy przy podejmowaniu decyzji o kontrakcie Cieślaka na kolejny sezon. Już raz działacze klubu zachowali się w podobnie, gdy w 2014 roku na inaugurację wymogli na Rafale Dobruckim odsunięcie od składu Andreasa Jonssona, a postawienie na młodego Aleksandra Łoktajewa. Na trybunach mecz oglądać miał bogaty rosyjski sponsor, a dobra postawa rodaka miała zachęcić go do inwestycji w klub. Ostatecznie Falubaz przegrał ważny mecz na inaugurację, a zachowanie działaczy popsuło atmosferę w drużynie. Ściągnięcie Smolinskiego można porównać z wystawieniem Łoktajewa, bo w obu przypadkach główną motywacją był biznes. Władze klubu zresztą bardzo roztropnie twierdzą, że obecność Niemca w składzie może zwiększyć zainteresowanie niemieckich kibiców, którzy do Zielonej Góry mają dość blisko. Problem jednak w tym, że tym razem trenerem Falubazu jest Marek Cieślak, który bardzo nie lubi, gdy władze mieszają się w ustawianie mu zespołu.
Czy można się więc dziwić, że szkoleniowiec wybrał klub, w którym jest szanowany a z prezesem od kilku lat jest w koleżeńskich relacjach?
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com