Adam Skórnicki w nadchodzącym sezonie poprowadzi zielonogórski Falubaz. Popularny Sqra jeszcze dzień przed oficjalna prezentacją nowego sztabu szkoleniowego klubu z Zielonej Góry musiał się porozumieć z Fogo Unią Leszno i jednocześnie rozwiązać z nią umowę na mocy, której w przyszłym sezonie miał startować w drugoligowych rezerwach w Rawiczu.
- Wieku się nie oszuka i przede mną tych okrążeń mniej niż więcej, więc oferta Falubazu była dla mnie bardziej przyszłościowa dlatego to zadecydowało, a że trochę musiały trwać z Lesznem te negocjacje, to już tak jest gdyż są to rzeczy, których łatwo nie da się ominąć. Trzeba się porozumieć, rozwiązać umowy, żeby można było robić następne kroki i czasami te procedury trwają, ale myślę, że nie wprowadzały większego zamieszania. Na pewno moja ligowa kariera nie ma tutaj sensu, kiedy podejmuję się pracy jako menadżer. Mam jeszcze na tyle zdrowia aby na motocykl wsiąść i może na koniec sezonu przejechać okazjonalne turnieje. Tych parę razy na koniec sezonu powinny mi wystarczyć, bo przez te 25 lat trochę się najeździłem. A ostatni sezon dał mi trochę satysfakcji. Ostatni mecz ligowy był wygrany, ostatni bieg również, więc nic się nie stanie jeżeli już w tej lidze nie miałbym okazji się ścigać - mówi Adam Skórnicki.
Według nowego menadżera zielonogórskiego klubu, nowy sztab szkoleniowy skupi się nie tylko na walce o najwyższe cele w PGE Ekstralidze lecz również na wyszukaniu i wyszkoleniu nowych wychowanków, następców Piotra Protasiewicz czy Patryka Dudka.
- Mamy pewne założenia na najbliższy okres dwuletni. W związku z tym, że klub jest dobrze zarządzany więc mamy do zrobienia tylko tą pracę sportową i na niej będziemy się koncentrować. Ważnym dla nas aspektem jest przede wszystkim młodzież, dlatego nasz sztab jest tak rozbudowany, ale dzisiaj juniorzy w zespołach tworzą bardzo ważny element i bez niej marzenia o sukcesach są bardzo nikłe. Myślę więc, że droga, którą wspólnie obieramy przyniesie w tym okresie oczekiwane sukcesy. Na pewno zaczniemy przyszły sezon ze świeżą kartą, a nie nową, gdyż każdy z zawodników ma już większe lub mniejsze doświadczenie. Naszą realną siłę będziemy oceniać dopiero na wiosnę, a na pewno każdy z tych zawodników czy par, które wysyłane będą do boju mają szansę na poprawę zeszłorocznych wyników - kończy nowy menadżer Falubazu Zielona Góra, Adam Skórnicki.