Dobrze prawisz night.

raczej nie, po FL zawieszenie menadżerki

Bez wątpienia był to dla mnie bardzo udany sezon – mówi Bartosz Smektała. – W końcu w lidze byłem mocnym punktem zespołu. Jestem zadowolony z osiągniętych wyników. Wiadomo, że zdarzały mi się lepsze i gorsze występy. Ogólnie sezon mogę jednak zaliczyć na duży plus. Bardzo starannie przepracowałem okres zimowy. Efekty tego było widać na torze – tłumaczy i zaraz potem zapewnia, że w przyszłym roku postara się jeszcze poprawić jazdę.
- Na pewno się spocznę na laurach, mam zamiar nadal się rozwijać – kontynuuje. – Wiem, jakie błędy popełniam na torze i staram się wyciągać z tego odpowiednie wnioski. Czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy, abym stał się jeszcze lepszym zawodnikiem. Chce w przyszłym roku ustabilizować swoją formę na równym poziomie, żeby tych słabszych spotkań w moim wykonaniu było dużo mniej – dodał.
Średnie biegowe uzyskane przez sklasyfikowanych zawodników Fogo Unii Leszno w 2017 roku: 1. Emil Sajfutdinow - 2,022 pkt., 2. Janusz Kołodziej - 2,012 pkt., 3. Piotr Pawlicki - 1,920 pkt., 4. Bartosz Smektała - 1,803 pkt., 5. Grzegorz Zengota -1,703 pkt., 6. Peter Kildemand - 1,479 pkt., 7. Dominik Kubera - 1,321 pkt.
W przypadku Maksyma Drabika wygląda to jeszcze lepiej. Młody żużlowiec był krajowym liderem wrocławskiej Sparty w minionym sezonie. Ze średnią biegową 1,971 pkt. na koniec rozgrywek wśród najskuteczniejszych jeźdźców ligi został sklasyfikowany na wysokim osiemnastym miejscu.
Torres, jak mówią na Maksyma, pod względem biegopunktówki okazał się gorszym tylko od Taia Woffindena (2,064 pkt.). Średnie biegowe uzyskane przez sklasyfikowanych zawodników Betard Sparty Wrocław w 2017 roku: 1. Tai Woffinden - 2,064 pkt., 2. Maksym Drabik - 1,971 pkt., 3. Maciej Janowski - 1,966 pkt., 4. Vaclav Milik - 1,708 pkt., 5. Szymon Woźniak - 1,559 pkt., 6. Andrzej Lebiediew - 1,523 pkt. 7. Damian Dróżdż - 1,385 pkt.

coś ty, to bankowiec. Ja ostatnio czytałem trochę Korwina. Facet chce zlikwidować ZUS, wprowadzic abolicję dla zadłuzonych w zusie i na zaległe podatki. Chce odciążyć zadłużonych przedsiębiorców, aby ci mogli zacząć od zera. Ja jestem za, bo dużo ludzi na tym skozysta. a nie łudźmy się, i tak nieiwele podatków czy zaległości z zusu jest ściąganych.

W finale PGE Ekstraligi spotkały się drużyny Fogo Unii Leszno oraz Betard Sparty Wrocław. W obu tych ekipach na pozycjach młodzieżowych występują bardzo mocni żużlowcy. W teamie prowadzonym przez Rafała Dobruckiego jest Maksym Drabik, a w zespole leszczyńskich Byków Bartosz Smektała. W ciągu całego minionego sezonu obaj jeźdźcy wielokrotnie ,,ratowali’’ wyniki poszczególnych spotkań swoim drużynom, zastępując w odpowiednich momentach słabiej dysponowanych kolegów.
Bartosz Smektała na koniec tegorocznych rozgrywek uzyskał średnią biegową 1,803 pkt. Na liście najskuteczniejszych zawodników w PGE Ekstralidze został sklasyfikowany na dwudziestym czwartym miejscu. Natomiast pod względem biegopunktówki wyższą średnią w zespole Fogo Unii Leszno mieli od popularnego ,,Smyka’’ tylko Emil Sajfutdinow (2,022), Janusz Kołodziej (2,012) i Piotr Pawlicki (1,920). Smektała w tym roku zanotował niesamowity progres wyników. W 2016 w PGE Ekstralidze uzyskał średnią dokładnie jednego punktu na bieg. Natomiast w tegorocznym sezonie wyniosła ona o 0,803 pkt. więcej.

Moim faworytem do awansu nie są. Prezes Krzysztof Mrozek musi liczyć, że ktoś ze ściągniętych zawodników pojedzie świetny sezon i pomoże Kacprowi Worynie. Młody reprezentant Polski na pewno będzie liderem, koniem pociągowym tej ekipy, wielokrotnie pokazywał w minionym sezonie, że potrafi objeżdżać najlepszych na świecie. Sam jednak tego wozu nie uciągnie. Najlepszym kandydatem do roli jego pomocnika wydaje się być Mateusz Szczepaniak.
W ogóle pewne jest jedno. O sile ROW-u stanowili będą Polacy. Od nich powinno się rozpoczynać ustalanie składu, bo obcokrajowcy wydają się być bardzo niepewni. Andriej Karpow czy Craig Cook niczego nie gwarantują. Zdziwił mnie zwłaszcza transfer Troya Batchelora. Po Australijczyka sięgnięto chyba tylko dlatego, że nie było już nikogo wartościowszego na rynku. Jeździł już kiedyś w Rybniku w Nice 1. LZ i w rundzie zasadniczej radził sobie bardzo dobrze. W play off z Ostrowem jednak zawiódł, ale dzięki temu być może teraz szczególnie będzie mu zależało by się odpłacić za to, że znów obdarzono go zaufaniem.
Na pewno atutem ROW-u może się okazać młodzież. Rybnik od zawsze stał juniorami i niemal każdy z nich imponował zadziornością i walecznością na torze. Podobnie powinno być z dwójką: Robert Chmiel – Lars Skupień. Ci chłopcy mogą dawać rybniczanom wiele punktów.

Na drodze polnej mogę robić co chce. Nawet autem bez prawka jedz

a moze ty jednak zmienisz zdanie i w LIDZE MISTRZOW POJEDZIESZ? XD

witaj

witam