Szymon Szlauderbach z FOGO Unii Leszno to kolejny młody zawodnik, który otrzymał od Polskiego Związku Motorowego zaproszenie na 2018 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix i 12 maja będzie na PGE Narodowym dopingował polskich zawodników.
– Na tych zawodach byłem już w ubiegłym roku. To jak widzi się stadion w telewizji lub na zdjęciach nie odzwierciedla tego jak to wygląda naprawdę. Stadion jest bardzo ładnym obiektem i myślę, że nie tylko zawody żużlowe, ale każda organizowana tam impreza ma swój urok – mówi 19-latek.
Młody junior na co dzień uczęszcza do technikum w Lesznie i jak sam zauważa, łączenie nauki z uprawianiem żużla nie jest dla niego łatwe, ale stara się zawsze nadrabiać zaległości, które są spowodowane częstym opuszczaniem zajęć ze względu na wyjazdy na zawody i treningi.
Szymon Szlauderbach żużlem interesuje się od najmłodszych lat. – Kiedy byłem małym dzieckiem razem z całą rodziną niedzielne popołudnia spędzaliśmy na stadionie. Myślę, że przeszło to z pokolenia na pokolenie, bo zarówno mój dziadek, jak i tata są wielkimi fanatykami żużla. Drugim moim zainteresowaniem są motory. Już jako mały chłopiec miałem swój motocykl crossowy. Teraz też mam kilka starszych modeli motorów, które w wolnych chwilach dopieszczam i naprawiam. Nigdy nie myślałem, by zapisać się do szkółki żużlowej, jednak pewnego dnia po rozmowie z kolegą, który już tam uczęszczał, stwierdziłem, że spróbuję swoich sił – opowiada żużlowiec.
Na obecnym etapie rozwoju i nauki żużlowego rzemiosła ważne są dla niego jak najczęstsze występy w zawodach, na które najczęściej jeździ z ojcem. Podkreśla, że skupiać będzie się przede wszystkim na nauce startów, które nie były jego najlepszą stroną przed rokiem. W sezonie 2017 Szymon Szlauderbach występował regularnie w Arge Speedway Wandzie Kraków. Teraz czekają na niego występy w zespole Stainer Unia Kolejarz Rawicz. – Jest mnóstwo rzeczy, których muszę się nauczyć. W Lesznie jest wielu wspaniałych zawodników, od których mogę dostać cenne wskazówki. W Lesznie mamy też dobrych trenerów. Roman Jankowski oraz Piotr Baron to świetni szkoleniowcy, praca z nimi jest wymagająca, ale przynosi efekty – dodaje zawodnik.
Cykl FIM Speedway Grand Prix to okazja do podglądania najlepszych zawodników na świecie. – Imponuje mi naprawdę wiele żużlowych osobowości, które uczestniczą w Grand Prix, każdy z zawodników ma inną technikę jazdy, inne podejście. Bardzo się ucieszyłem z zaproszenia na te zawody i bardzo chciałbym podziękować za możliwość wyjazdu do Warszawy. Nie zastanawiałem się jeszcze kogo ze sobą zabiorę – mówi Szymon Szlauderbach.
Junior z Leszna pierwsze zawody w swoim życiu oglądał jeszcze w czasach, gdy absolutną gwiazdą Unii był Australijczyk Leigh Adams. – Nie pamiętam który to był rok, ale właśnie on zapadł mi w pamięć. Wygrał wszystkie wyścigi, a Unia odniosła zwycięstwo – kończy Szymon Szlauderbach.
Przypomnijmy, że na 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland zaproszenia od Polskiego Związku Motorowego otrzymali już Kacper Halkiewicz z Częstochowy i Aleks Rydlewski z Torunia. Zawody rozegrane zostaną 12 maja i będą oficjalną inauguracją tegorocznego cyklu Grand Prix. W stawce uczestników zobaczymy aż siedmiu Polaków: Bartosza Zmarzlika, Patryka Dudka, Macieja Janowskiego, Przemysława Pawlickiego, a także żużlowca z dziką kartą i dwóch rezerwowych.