- Będzie bardzo fajnie. Kiedy trenerem był Marek Cieślak wszystko było w porządku, ale Adam Skórnicki to bardzo wyluzowany i miły gość. Fajnie, że będzie trenerem naszej drużyny w Zielonej Górze. Nie można mieć lepszego managera drużyny, niż osobę, która całe życie jeździła na motocyklu. Taki ktoś doskonale zna wtedy dyscyplinę sportu od wewnątrz. Jeśli przytrafi się komuś gorszy dzień, on będzie wiedział jak mu pomóc. Wie przez co przechodzi żużlowiec, czy to jakie ustawienie zastosować w danym momencie. Mamy dobrą drużynę z wieloma zawodnikami. Czeka mnie więc walka o miejsce w składzie, ale to w polskiej lidze normalna rzecz. Nie miałem powodów, aby opuszczać Zieloną Górę. W minionym sezonie odjechałem kilka spotkań i czułem się dobrze, choć był to mój debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie mam raczej na co narzekać. Ja chciałem zostać w Falubazie i w klubie nadal widziano mnie w zespole. Warunki współpracy ustaliliśmy jednego dnia - mówi Jacob Thorssell.