Indywidualny Mistrz Polski dołączył do grona szczęśliwych rodziców, został tatą dwóch córeczek.
Jak Szymon czuje się w nowej roli?
-Jestem wręcz przekonany, że jestem gotowy na to mentalnie i że potrafię życie rodzinne, oddzielić od zawodowego. Oczywiście jestem przeszczęśliwy z tego powodu, że zostałem ojcem, ale to niczego nie zmienia w mojej pracy. Muszę być cały czas zmobilizowany i skoncentrowany, żeby osiągać jak najlepsze wyniki-wyjaśnił Woźniak.
 

Zawodnicy, jak i kibice mieli świadomość tego, iż nie będzie to łatwy mecz. Tym bardziej że częstochowskie Lwy radzą sobie od początku sezonu bardzo dobrze. Goście prowadzili aż do 8 gonitwy.

-Poprzeczka była ustawiona wysoko i wiadomo, że tak się stanie, bo Częstochowa jest w tym sezonie na fali i wiedzieliśmy, że opór z ich strony będzie na pewno postawiony. Cały czas czekamy na powrót Martina. Spodziewaliśmy się ciężkiej walki, tym bardziej się cieszymy z tej wygranej, wydaje mi się, że jest to najcenniejsza wygrana w tym sezonie-powiedział Indywidualny Mistrz Polski.

Szymon Woźniak z meczu na mecz jedzie coraz lepiej, widać również że jazda na Jancarzu już nie sprawia mu trudności. Czy zawodnik gorzowskiej Stali znalazł receptę na owal przy Śląskiej?

-Cały czas nad tym pracujemy. Nawierzchnia się delikatnie zmienia, a my po prostu szukamy tej takiej bazy. To jest ważne, żeby dużo tu jeździć, trenować, aby poznawać ten tor w różnych warunkach-oznajmił żużlowiec z miasta nad Wartą.
 

Już w niedzielę podopieczni Stanisława Chomskiego urządza się do Zielonej Góry. Derby Lubuskie rządzą się swoimi prawami i nie chodzi tu jedynie o punkty, a o panowanie w lubuskim. Jak do tych zawodów przygotowuje się wychowanek Polonii Bydgoszcz.

-Czeka nas ciężka przeprawa, ale każda przeprawa w ekstralidze jest ciężka. Musimy do Zielonej góry pojechać dobrze przygotowani zdeterminowani tak jak na każde zawody. Myślę, że od początku sezonu pokazujemy charakter i musimy wykonać to zadanie w Zielonej Górze-zakończył Woźniak.